Lekarze potwierdzili, że Szaron otworzył oczy
Premier Izraela Ariel Szaron otworzył na kilka sekund oczy, po raz
pierwszy od wylewu - potwierdzili lekarze. Określili to jednak
jako działanie bezwiedne, nie oznaczające, że wyszedł ze stanu
śpiączki.
16.01.2006 | aktual.: 16.01.2006 12:34
Szaron otworzył oczy, gdy lekarze włączyli w pokoju nagranie głosów jego wnuków - dodali lekarze.
Usłyszał głosy wnuków i widzieliśmy łzy w jego otwartych oczach - powiedział pragnący zachować anonimowość jeden z lekarzy szpitala Hadasa w Jerozolimie, gdzie premier jest hospitalizowany.
Wiadomość tę potwierdził także rzecznik szpitala, Jael Bossem Levy.
Według strony internetowej dziennika izraelskiego "Jedijot Achronot", Szaron otworzył oczy dwukrotnie.
AP pisze, że dr Anthony Rudd, naurochirurg szpitala św. Tomasza w Londynie, jest zdania, że ruch oczami osoby w śpiączce, w tym ich otwarcie - nie stanowi "dramatycznego przełomu".
Śpiączka nie jest stanem "wszystko albo nic". Występują różne jej etapy. Możliwe, że śpiączka Szarona trochę się zmniejsza. To nie jest dramatyczny przełom - powiedział Rudd.
Dodał, że z uwagi na fakt, iż Szaron przebywa w stanie śpiączki tak długo, bardziej znaczące jest to, jeśli otworzy on oczy w odpowiedzi na czyjś głos, niż gdy uczyni to w reakcji na silną stymulację lub ból.
W niedzielę wieczorem Szaron pomyślnie przeszedł zabieg tracheotomii. Wykonana przed zabiegiem tomografia komputerowa nie wykazała zmian od poprzedniego badania mózgu pacjenta. Przeprowadzona w piątek elektroencefalografia wykazała aktywność w obu półkulach mózgu.
Tracheotomię - przecięcie tchawicy i wstawienie do niej rurki - przeprowadzono, by umożliwić choremu oddychanie i odłączyć go całkowicie od respiratora. Urządzenie to pomagało mu oddychać od wylewu krwi do mózgu, jakiego doznał 4 stycznia.