Lekarze podtrzymywali ciężarną przy życiu przez 55 dni. Udało się uratować jej dziecko
• Dziecko urodziło się 9 stycznia. Ważyło tysiąc gramów
• Taki zabieg przeprowadzono, z sukcesem, na świecie jedynie kilka razy
• W Polsce do takiej sytuacji doszło prawdopodobnie po raz pierwszy
19.04.2016 | aktual.: 19.04.2016 17:05
Lekarze z Wrocławia przez dwa miesiące pielęgnowali ciążę w ciele zmarłej matki. Zdrowe dziecko urodziło się w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ulicy Borowskiej.
Ciężarna 41-letnia kobieta trafiła do szpitala z guzem mózgu w bardzo zaawansowanym stadium. U kobiety stwierdzono śmierć mózgu, jej serce wciąż biło. Lekarze przez 55 dni podtrzymywali pracę narządów respiratorami, silnymi lekami krążeniowymi i sztuczną nerką - informuje Radio Wrocław.
- Decyzję podjęliśmy ze względu na ciążę. Była ona na tyle zaawansowana, że szanse na uratowanie dziecka wydawały nam się duże. To była walka o życie dziecka. Zakończyła się na szczęście pomyślnie - przyznaje doktor Andrzej Kűbler, kierownik katedry anestezjologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, w rozmowie z RMF FM.
Opieka nad pacjentką, która do szpitala trafiła w 17. tygodniu ciąży, była bardzo trudna. Fakt, że mózg nie funkcjonował, zaburzał pracę innych organów. - Spadało ciśnienie tętnicze, poziomy hormonów, cukrów. Kobieta miała skłonność do zakażeń. Cały czas prowadzona była bardzo intensywna terapia - wyjaśnia Kűbler.
Urodzone przez kobietę dziecko ważyło tysiąc gramów. Decyzję o zakończeniu ciąży podjęto, ponieważ dalsze utrzymywanie płodu w łonie matki groziło śmiercią dziecka.
Noworodek wymagał intensywnej terapii. Dziecko otrzymało leki wspomagające rozwój płuc. Musiało być leczone antybiotykami. Po miesiącu maluch został odłączony od respiratora.
Po trzech miesiącach pobytu w szpitalu chłopiec został wypisany do domu. Jest pod opieką ojca.
Dziecko waży ponad trzy kilogramy. Chłopiec sam może jeść. Będzie wymagał dalszej rehabilitacji. Ma jednak szanse na normalne życie.