Lekarze podejrzani o spowodowanie śmierci nie będą mogli leczyć
Sześciu lekarzy z Chełma, podejrzanych o umyślne narażenie zdrowia i
życia i nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki, nie będzie mogło wykonywać zawodu aż do wydania wyroku. Taką decyzję podjęła lubelska prokuratura.
01.03.2007 | aktual.: 01.03.2007 19:26
Młoda kobieta, Justyna T., zmarła w chełmskim szpitalu na sepsę w listopadzie 2003 r. Lubelska prokuratura prowadząca postępowanie w tej sprawie otrzymała opinię biegłych z Akademii Medycznej w Białymstoku wskazującą na konkretne rażące błędy i zaniedbana w procesie leczenia pacjentki.
Wobec takiej opinii prokurator zaostrzył zarzuty stawiane lekarzom i wydał zakaz wykonywania zawodu. Zachodzi obawa narażenia przez tych lekarzy zdrowia innych pacjentów - powiedział zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Marek Woźniak.
Prokuratura ustaliła, że lekarka domowa Halina R., lekarka pogotowia Wiesława S. oraz czterej lekarze chełmskiego szpitala Tomasz P., Aleksander N., Tomasz G. i Roman Z., którzy zajmowali się pacjentką, źle wykonywali swoje obowiązki. Leczyli ją na kamicę moczową, zaś ignorowali wyniki badań wykluczające tę chorobę i zlekceważyli typowe objawy sepsy - powiedział Woźniak.
Decyzja prokuratora jest nieprawomocna. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi kara do 5 lat więzienia.