Trwa ładowanie...
d2n8x75

Lekarze: cofnąć kary dla szpitali po prowokacji TVN24

Samorząd lekarski domaga się cofnięcia decyzji NFZ o nałożeniu na trzy warszawskie szpitale kary w wysokości blisko 2 mln zł za to, że nie przyjęły reportera TVN24, który podawał się za chorego na świńską grypę.

d2n8x75
d2n8x75

Jak poinformował przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej Andrzej Włodarczyk, do prokuratury trafi zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędnika Narodowego Funduszu Zdrowia. Miałoby ono polegać na przekroczeniu uprawnień i działaniu na szkodę interesu publicznego.

- Samorząd lekarski - jestem upoważniony do przedstawienia żądania - domaga się cofnięcia decyzji NFZ i wyciągnięcia konsekwencji - z odwołaniem włącznie, wobec osób, które podjęły decyzję o ukaraniu tak wysokimi karami - powiedział Włodarczyk.

Rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia Edyta Grabowska-Woźniak przypomniała, że szpitale mają prawo do złożenia odwołania. - Mazowiecki oddział NFZ (który nałożył karę) spełnił swój obowiązek wynikający z kilku aktów prawnych - podkreśliła.

Jak przekonywał Włodarczyk, ukarani zostaną pacjenci, nie zaś dyrektorzy placówek. Opinię tę podziela dyrektor samodzielnego publicznego szpitala klinicznego im. prof. Witolda Orłowskiego Jan Czeczot. - Jeżeli NFZ nałoży karę, to znaczy, że nie zapłaci za zrealizowane świadczenia zdrowotne, a to znaczy, że szpital nie zapłaci faktur za leki i za sprzęt - zwrócił uwagę.

d2n8x75

Jak podkreślał, szpitale kliniczne są w wyjątkowej sytuacji finansowej. Ich zadłużenie wynika bowiem nie tylko z faktu, że leczą najciężej chorych, ale również z ustawowego braku możliwości przekazywania pieniędzy przez ich organy założycielskie (uczelnie - jednostki budżetowe) na bieżące potrzeby inwestycyjne - remontowe i techniczne.

Fundusz nałożył ponad 1 mln zł kary na szpital MSWiA, 500 tys. zł na Szpital im. Orłowskiego i 400 tys. na Szpital Czerniakowski. Wysokość kary - jak informował NFZ - zależy od kontraktu szpitala. NFZ wystosował pismo do organów założycielskich tych szpitali z "wnioskiem o wyciągnięcie konsekwencji".

Jak poinformował Czeczot, naganami ukarani zostali: dyrektor ds. medycznych, kierownik przyszpitalnej przychodni, lekarz będący przypadkiem świadkiem zdarzenia oraz rejestratorka. On sam - jak zaznaczył - oddał się do dyspozycji.

Czeczot zadeklarował, że nie ma żalu do TVN24, bo "tego typu sytuacje są elementem kontroli pokazującym nieścisłości systemu".

d2n8x75

Zaznaczył jednak, że jego zdaniem świadomie wybrano wersję, iż pacjent nie zgłosił się - tak jak powinien - na izbę przyjęć, ale do rejestracji, gdzie trafiają jedynie osoby ze skierowaniem lub umówioną wizytą. - Izba przyjęć jest naprawdę bardzo dobrze przygotowana - podkreślał. - Zostaliśmy, powiem po sportowemu, "złapani na aucie" w rejestracji - dodał.

Dyrektor wskazał, zastrzegając iż nie jest to forma usprawiedliwiania się, że "nikt nie próbował pokazać co dzieje się w takich przypadkach w niepublicznych placówkach".

Dziennikarz TVN24 udawał turystę, który wrócił z Hiszpanii z objawami choroby. W szpitalu MSWiA lekarze kazali mu jechać do szpitala zakaźnego na ul. Wolską. Nie przyjęto go też w Szpitalu im. Orłowskiego i w Czerniakowskim.

d2n8x75

Jak powiedział w czwartek rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar, zgodnie z instrukcją dla szpitali i lekarzy, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (bądź izby przyjęć), po przeprowadzeniu wywiadu epidemiologicznego i klinicznego, w przypadku podejrzenia u pacjenta choroby zakaźnej, kieruje go do najbliższego szpitala zakaźnego.

Kieruje go do szpitala także wtedy, gdy dany pacjent przebywał przez co najmniej siedem dni w kraju, w którym występuje epidemia choroby zakaźnej. Pacjent może tam dotrzeć środkami transportu publicznego.

d2n8x75
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2n8x75
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj