Lekarz z MSWiA oskarżony o przyjmowanie łapówek
O przyjęcie 600 złotych, dwóch butelek
alkoholu oraz słodyczy jako łapówek od trzech osób, oskarżono 50-letniego lekarza, zastępcę ds. urologii ordynatora oddziału chirurgicznego szpitala MSWiA w Białymstoku. O wręczenie łapówki w wysokości 500 złotych oskarżono także jednego pacjenta.
Zarówno pacjent, jak i lekarz przyznali się do winy i złożyli wnioski o skazanie bez przeprowadzania rozprawy - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub.
Lekarz chce poddać się karze półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 5 tys. zł grzywny. Oskarżony pacjent - karze dziesięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz tysiąca złotych grzywny.
Dwóch innych pacjentów, którzy wręczyli lekarzowi łapówki, nie odpowie za to przed sądem, bo sami zawiadomili o tym prokuraturę.
Urolog Lech G. został zatrzymany dwa miesiące temu. Po postawieniu mu zarzutów, przyznał się. Nie stosowano wobec niego aresztu, a środkami zapobiegawczymi było 5 tys. zł poręczenia majątkowego i zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu.
Przypadki przyjęcia korzyści, które mu zarzucono, miały miejsce w kwietniu i sierpniu 2005 roku oraz w maju tego roku.
Zasłaniając się dobrem śledztwa, prokuratura nie chce mówić o szczegółach sprawy, m.in. dlaczego zajmowała się nim prokuratura okręgowa, a nie właściwa miejscowo rejonowa. Wiadomo jedynie, że w śledztwie wykorzystano materiały tajne, i to prawdopodobnie od informacji z akt tajnych zaczęło się postępowanie.