Lekarz oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki
O nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki
oskarżyła prokuratura w Kraśniku (Lubelskie) ordynatora
oddziału położniczego tamtejszego szpitala. Lekarz polecił
przetransportować kobietę z silnym krwotokiem do szpitala w
Lublinie. Pacjentka zmarła.
10.03.2004 14:45
"Akt oskarżenia przeciwko lekarzowi został skierowany do sądu w Kraśniku"- powiedział w środę dziennikarzom p.o. rzecznika Prokuratury Okręgowej w Lublinie Andrzej Jeżyński. Ordynator nie przyznał się do winy.
W lipcu 2001 r. do kraśnickiego szpitala trafiła 29-letnia obywatelka Ukrainy. Miała krwotok poporodowy. Ordynator oddziału położniczego 55-letni Stanisław M. nie przyjął kobiety na oddział, lecz zdecydował o odwiezieniu jej do szpitala klinicznego w Lublinie. Tam przeprowadzono pacjentce transfuzję. Wywiązały się jednak komplikacje i kilka dni później kobieta zmarła.
Według prokuratury lekarz powinien przeprowadzić transfuzję natychmiast - w Kraśniku. "Kobieta była w stanie skrajnego wykrwawienia. Biegli uznali, że decyzja o transportowaniu jej do Lublina była błędem. Spowodowała odroczenie podania jej preparatów krwiopochodnych, co stanowiło bezpośrednią przyczynę śmierci pacjentki" - powiedział Jeżyński.
Ordynator utrzymuje, że postępował prawidłowo. Jego zdaniem pacjentka była w bardzo złym stanie, a w kraśnickim szpitalu nie było wtedy wystarczającej ilości krwi, niezbędnej do ratowania kobiety. Tymczasem według ustaleń prokuratury, transfuzję można było przeprowadzić w Kraśniku.
Lekarzowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.