PolskaLekarz i 49 pacjentów oskarżeni o korupcję i oszustwa

Lekarz i 49 pacjentów oskarżeni o korupcję i oszustwa

O fałszowanie dokumentacji lekarskiej i
wystawianie fałszywych zaświadczeń o niezdolności do pracy w
zamian za łapówki oskarżyła prokuratura Macieja B. chirurga z
jednego ze szpitali w Poznaniu. Jego 49 pacjentom postawiono
zarzut wyłudzenia zasiłków chorobowych.

29.06.2006 20:35

Dwa akty oskarżenia w tej sprawie zostały skierowane do Sądu Rejonowego w Poznaniu, ostatni z nich - przeciwko 49 osobom - trafił do sądu. Lekarzowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności a pozostałym oskarżonym do 8 lat- poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Mirosław Adamski.

Prokurator dodał, że 17 osób, z grona tych, którym postawiono zarzut wyłudzenia zasiłków, postanowiło dobrowolnie poddać się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywny w wysokości tysiąca złotych. Osoby te zobowiązały się także zwrócić wyłudzone pieniądze. Pozostali oskarżeni pacjenci oraz lekarz nie przyznali się do zarzucanych czynów i wobec nich będzie toczył się proces przed poznańskim sądem.

39-letni chirurg, pracujący w szpitalu i prowadzący także prywatny gabinet, został oskarżony o to, że od lutego 2002 roku do grudnia 2004 roku przyjął od 49 osób co najmniej 17 tys. 800 zł w zamian za wystawienie nieprawdziwych zaświadczeń lekarskich o ich rzekomych chorobach. Osoby te na podstawie fałszywych zaświadczeń wyłudziły - według prokuratury - co najmniej 181 tys. zł od ZUS i swoich pracodawców. Były to kwoty od 450 zł do ponad 14 tys. zł.

Maciejowi B. zarzucono także przyjęcie od jednego z pacjentów 10 tys. zł za potwierdzenie w dokumentacji lekarskiej jego nieistniejącej w rzeczywistości choroby. Chirurga oskarżono, że wypisując za łapówki zaświadczenia, podawał w nich fałszywe informacje o fikcyjnych chorobach a w jednym przypadku posłużył się pieczątką innego lekarza i sfałszował jego podpis.

Biegli sądowi, którzy przebadali grupę oskarżonych o wyłudzenia zasiłków chorobowych, stwierdzili, że żadna z tych osób nie cierpiała na dolegliwości wyszczególnione w fałszywych zaświadczeniach wystawionych przez doktora B.

Podczas przeszukania gabinetów i domu Macieja B. znaleziono m.in. 24,5 tys. zł w kilku kopertach. Pieniądze te zatrzymano na poczet grożącej lekarzowi kary grzywny.

Jak poinformował prokurator Adamski - Maciej B. był już w ubiegłym roku karany za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji lekarskiej. W marcu 2005 roku sąd skazał go za to na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)