Lekarz córki Pawła Kukiza walczy z biurokracją, by leczyć dziewczynę. "Więcej zajmują papiery, niż trwa wizyta"
Córka Pawła Kukiza czeka na przeszczep nerki. Hania niedawno skończyła 18 lat. By mogła być leczona w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie specjaliści od lat się nią zajmują, lekarz prowadzący nawet przy pobraniu krwi musi wypełniać obszerną dokumentację dla NFZ.
- Kłopot polega na tym, że druki trzeba wypełniać przy każdej wizycie, podaniu leku, czy choćby pobraniu krwi. Czasem nawet kilkanaście razy w roku. Mógłbym przekazać córkę Pawła Kukiza do ośrodka nefrologicznego dla dorosłych. Jednak ona od kilkunastu lat otrzymuje u nas opiekę. Chcemy jej pomóc, ale urzędnicy NFZ sprowadzili na nas koszmar – mówi prof. Grenda. I dodaje, że ten problem dotyczy bardzo dużej liczby pacjentów. – A wypełnienie jednego druku zajmuje około 30 minut. Często dłużej niż wizyta pacjenta – dodaje.
Raz do roku wystarczyło
Kierownik Kliniki Nefrologii, Transplantacji Nerek i Nadciśnienia Tętniczego CZD przyznaje, że problemy z leczeniem pacjentów, którzy ukończyli 18 lat, pojawiły się kilka lat temu. – Wcześniej o zgodę na opiekę medyczną wystarczyło wystąpić do NFZ raz w roku.
Leczenie pacjentów, którzy ukończyli 18 lat, w placówkach dla dzieci jest ważne z dwóch powodów. - Dzieci z chorobami nerek zazwyczaj mają inne schorzenia towarzyszące i wymagają dodatkowo opieki kardiologa, neurologa, czy innych specjalistów. Gdyby były leczone w placówkach do dorosłych, to musiałyby krążyć od jednego szpitala do drugiego, ponieważ rzadko w jednym są specjaliści z kilku dziedzin – mówi prof. Grenda.
Niepotrzebny stres
I dodaje, że "zmiana szpitala, lekarzy to także narażanie młodych pacjentów na dodatkowy stres, którego i tak mają już bardzo dużo". - My znamy naszych pacjentów, leczymy ich często po kilkanaście lat i czują się tu dobrze. Niech urzędnicy dadzą nam ich leczyć. Ciesze się, że Paweł Kukiz chce to zmienić - podkreśla.
Córka Pawła Kukiza czeka na trzeci przeszczep nerki. Dwa poprzednie się nie powiodły. Jej ojciec zaangażował się w walkę z absurdalnymi przepisami. - Od 18 lat mam do czynienia z absurdami służby zdrowia. Tyle lat trwa leczenie mojej córki i na własnej skórze moja rodzina przekonuje się, jak działa służba zdrowia w Polsce. To jest horror. Oczywiście, że dzięki znajomościom mógłbym wszystko załatwić pod stołem, ale chcę zrobić coś nie tylko dla Hani, ale też dla wszystkich pacjentów – mówi Wirtualnej Polsce polityk. Kukiz'15 prowadzi rozmowy z NFZ i Ministerstwem Zdrowia na temat zmiany uciążliwych procedur.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Polscy kierowcy co raz częściej popełniają ten katastrofalny błąd