PolskaLekarka piła na dyżurze - już nie pracuje

Lekarka piła na dyżurze - już nie pracuje

Pijana lekarka, która w piątek pełniła dyżur w pogotowiu ratunkowym w Puławach straciła pracę. Poinformował, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Puławach Zbigniew Orzeł.

08.11.2004 | aktual.: 08.11.2004 12:53

58-letnia lekarka z zespołu reanimacyjnego przywiozła do lubelskiego szpitala chorego z objawami zawału serca. Badanie lekarki wykazało ponad 2,3 promila alkoholu we krwi. O "dziwnie zachowującej się lekarce z R-ki" powiadowmiła rodzina 69-letniego mężczyzny, do którego wezwano pogotowie. Pacjent został przewieziony poczatkowo do szpitala w Puławach. Rodzina postarała się jednak o miejsce w szpitalu klinicznym w Lublinie. Okazało się, że podczas trasy z Puław do Lublina mężczyzna znajdował się pod opieką tej samej lekarki.

Przed lubelskim Szpitalem Klinicznym na ekipę pogotowia, czekali już funkcjonariusze z lubelskiej komendy miejskiej. Lekarka początkowo nie chciała poddać się badaniu na stan zawartości alkoholu. Kiedy prokurator zarządził przymusowe badanie krwi, zmieniła zdanie. Lekarce postawiono zarzut narażenia na utratę życia, będącego pod jej opieką pacjenta.

Dyrektor puławksiego ZOZ-u poinformował, że dzisiaj lekarce wręczono wypowiedzenie w trybie natychmiastowym. Wyjasnienia na pismie składaja także pracownicy pogotowia, którzy mieli z nią dyżur. Wszyscy, którzy dopuścili do tego, że pijana lekarka podjęła pracę poniosą konsekwencje służbowe - zapewnia Zbigniew Orzeł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)