Legnicki duszpasterz hoduje psy samurajów
Ksiądz Jan Pazgan to nie tylko opiekun młodzieży, znany w mieście nauczyciel pisania ikon, ale także zamiłowany hodowca psów.
22.10.2009 | aktual.: 23.10.2009 10:53
Do gromadki pięciorga japońskich szpiców rasy akita dołączyła niedawno ósemka szczeniąt - dzieci suki Nami.
- W moim domu rodzinnym zawsze były psy, głównie owczarki podhalańskie - przyznaje ks. Jan Pazgan. - W czasie studiów w Rzymie czy we Wrocławiu nie było warunków do trzymania zwierząt. Ale w latach 90. przypomniałem sobie o psie, gdy kilka razy włamano mi się do domu.
Ponieważ do wszystkiego podchodzi skrupulatnie, przed kupnem czworonoga ks. Pazgan sporo czytał o tym, który z nich będzie jednocześnie najlepszym stróżem i spokojnym, wiernym psem.
- Przekonała mnie legenda o tokijskim Hachiko, który codziennie przychodził pod dworzec po swojego pana, profesora uniwersytetu - tłumaczy ksiądz. - Właściciel pewnego dnia dostał wylewu na uczelni i zmarł, ale Hachiko jeszcze przez 9 lat przychodził o tej samej godzinie pod dworzec i czekał na pana, aż do śmierci.
To przekonało księdza, że najlepszym psem dla niego byłby japoński akita. Okazów tej rasy w Polsce wówczas było bardzo mało.
- Ludzie kupują psy, które pasują do nich charakterologicznie - przyznaje.
Akity wcześniej upodobali sobie japońscy samuraje. Strzegły domu wasala, brały też udział w walkach psów i polowaniach na grubego zwierza. Dla legnickiego księdza właśnie wierność i spokój były najważniejsze.
Pierwszym, którego kupił, był Platon, mieszaniec akity i najbardziej lubiany przez gości zwierzak księdza. Potem były już pełnorasowe: Nami - przywódczyni stada, Suki, Yoritomo i kilkumiesięczna Kejko. Ta ostatnia to wnuczka czempiona Japonii, który dziś chodzi przy nodze premiera Rosji Władimira Putina. Sama Kejko już za dwa miesiące wystartuje w swoich pierwszych w życiu pokazach psów rasowych. Z takim rodowodem i najbardziej skośnymi oczami w całym stadzie księdza, ma duże szanse na zdobycie trofeum i dołączenie do pozostałych mistrzów księdza Pazgana.
Yoritomo zdobył już czempionat Polski w kategorii najpiękniejszych psów, natomiast Suki była 4. akitą w tegorocznych mistrzostwach świata w klasie młodzieży.
Ksiądz przyznaje, że akity, jeśli jest się stanowczym, są łatwe w wychowaniu. Jak każdego psa, nie należy ich bić, ale szybko akceptują "przywódcę" w domu.
Ksiądz założył nawet stronę internetową swojej hodowli - www.namitori.pl.