Legenda Watykanu - szef żandarmerii emerytem po 60 latach służby
Po 60 latach służby na emeryturę odchodzi jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w najbliższym otoczeniu papieża - szef watykańskiej żandarmerii 80-letni Camillo Cibin. W sobotę Benedykt XVI mianował jej komendantem 44-letniego Domenico Gianiego, dotychczasowego zastępcę dowódcy.
03.06.2006 | aktual.: 03.06.2006 14:38
Przez 35 lat Cibin kierował watykańską żandarmerią i jako jej szef zawsze był obecny u boku kolejnych papieży. Jego ostatnim przed emeryturą, ogromnie odpowiedzialnym zadaniem, było czuwanie nad bezpieczeństwem Benedykta XVI podczas jego pielgrzymki do Polski.
Camillo Cibin był przy Janie Pawle II 13 maja 1981 roku podczas zamachu na Placu świętego Piotra i natychmiast potem podał się do dymisji obarczając się winą za to, że nie zdołał powstrzymać zamachowca. Papież nie przyjął jego rezygnacji, sam zaś Cibin - jak przypomina agencja ANSA - nigdy nie chciał z nikim rozmawiać na temat zamachu.
Dokładnie rok po tych tragicznych wydarzeniach szef żandarmerii uratował życie Janowi Pawłowi II w Fatimie, dokąd pojechał, by dziękować za cudowne ocalenie z zamachu. Właśnie tam na papieża rzucił się z nożem niezrównoważony fanatyk lefebrystów. Cibin osłonił Jana Pawła II własnym ciałem i sam został lekko ranny.
Uczestniczył we wszystkich pielgrzymkach polskiego papieża i spędzał z nim wakacje w górach. Mimo ukończenia 80 lat ten bardzo wysportowany, postawny mężczyzna biegł zawsze obok papieskiego samochodu w czasie środowych audiencji generalnych Benedykta XVI, po raz ostatni 31 maja.
Sylwia Wysocka