Lee Feinstein, ambasador USA, zdradza powody wyjazdu z Polski
Kończący misję w Polsce ambasador Stanów Zjednoczonych Lee Feinstein pierwszy raz osobiście mówi o przyczynach swojego wyjazdu do Ameryki. W specjalnym wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu, dyplomata tłumaczy, że za decyzją Białego Domu o zakończeniu jego misji nie stoją żadne nadzwyczajne powody.
W lipcu amerykańskie władze poinformowały o zmianie na stanowisku ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. Media spekulowały wówczas, że powodem odwołania Lee Feinsteina mogło być jego zaangażowanie w odzyskiwanie żydowskiego mienia w Polsce, czy też sprawa sformułowania "polskie obozy śmierci", jakiego użył prezydent Barack Obama.
Lee Feinstein przekonuje jednak, że jego powrót do Waszyngtonu, to zwykła rotacja dyplomatyczna. - Moja kadencja trwała nieco ponad trzy lata. Przyjechałem tutaj w połowie października 2009 roku. Jest to więc naturalna wymiana ambasadora. Ponieważ jednak zadawano pytania, sprawdziłem w galerii zdjęć, którą mamy w ambasadzie, jak długo służyli moi poprzednicy. Okazało się, że ich kadencje różniły się - niektórzy byli dwa lata, niektórzy trzy, a niektórzy dłużej. Standardowy okres dla nas to właśnie trzy lata. I właśnie dlatego wracam do Stanów Zjednoczonych - powiedział Lee Feinstein.
Nowy amerykański ambasador Steven Mull przyjedzie do Warszawy 3 listopada. Dyplomata sam ogłosił to niedawno na portalu społecznościowym Twitter.