PolitykaLech Wałęsa surowo o prezydencie Andrzeju Dudzie. "Jest niereformowalny"

Lech Wałęsa surowo o prezydencie Andrzeju Dudzie. "Jest niereformowalny"

Lech Wałęsa surowo o prezydencie Andrzeju Dudzie. "Jest niereformowalny"
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Stróżyk
Anna Kozińska
20.12.2018 08:38, aktualizacja: 28.03.2022 08:29

"Dziękuję", "do widzenia" i to było wszystko - tak Lech Wałęsa wspomina spotkanie z Andrzejem Dudą. Odpowiedź, dlaczego nie skorzystał z okazji do rozmowy z prezydentem, uderza w głowę państwa. - Ten pan jest ukształtowany. Tylko wybory mogą coś uratować - ocenia Wałęsa.

Lech Wałęsa w wywiadzie dla telewizji Polsat News wystąpił w golfie z napisem "Konstytucja". I wokół garderoby toczyła się znaczna część rozmowy.

Najpierw były prezydent podkreślił, że po to założył koszulkę z hasłem "Konstytucja" na podróż z prezydentem Andrzejem Dudą na pogrzeb byłego prezydenta USA George’a H.W. Busha, by ona mówiła za niego. Wytłumaczył też, dlaczego sam nie rozmawiał z obecną głową państwa. - Ten pan jest ukształtowany, niereformowalny, tylko wybory mogą coś uratować - ocenił Wałęsa.

- Przez dziewięć godzin lotu do Waszyngtonu były trzy zdania tylko, a z powrotem ja tylko powiedziałem: "dziękuję", a pan prezydent odpowiedział "do zobaczenia" i to było wszystko - przyznał były prezydent.

Kiedy dziennikarz zwrócił uwagę, że ubrania Wałęsy są inne, ale pozostał napis "Konstytucja", były prezydent odpowiedział: Koszulki się rozciągały, uratowały mnie golfiki.

Wałęsa czeka na wybory

- Bałagan, ludzie, którzy nie potrafią rządzić. Czas na zmianę. Trzeba zrobić wszystko, by poważniejszych ludzi ustawić na rządzenie - tak Wałęsa zdiagnozował aktualną sytuację polityczną w Polsce.

- Jestem z wami i jestem gotów dołączyć, ale mam 75 lat. Dlatego to moje dołączenie oszczędzajcie. Przekazuję, że w Polsce nie dzieje się dobrze, zlekceważyliśmy demokrację i mamy problemy - zaznaczył.

Zwrócił też uwagę, że utworzyły się grupy wzajemnej adoracji. Podkreślił, że mamy zdolnych ludzi, ale musimy poprawić organizowanie się i programy.

Nie obyło się bez tematu teczek. Wałęsa skomentował doniesienia, według których w 2004 r. miał otrzymać listowną reprymendę m.in. od generała Czesława Kiszczaka.

- Kiszczak pomimo jego kiepskich zasług był inteligentny, nie napisałby do mnie listu. Wiedział, że nie jestem agentem, on chciał, żebyście wy robili ze mnie agenta. Chodziło o to, aby mi zabrać poparcie, aby mnie zohydzić społeczeństwu (...) Oni mnie na agenta nie chcieli, mieli lepszych - tłumaczył Wałęsa.

Źródło: Polsat News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (837)
Zobacz także