Lech Wałęsa składał życzenia Kaczyńskim. "Cenię i lubię, na dobre i złe"
"Jest więc dla mnie dużą przyjemnością, że w dniu waszych urodzin mogę wam życzyć wszystkiego dobrego" - pisał prezydent Lech Wałęsa w 1991 roku. W liście składał gorące życzenia urodzinowe Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim.
Profesor Sławomir Cenckiewicz (członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej i dyrektor Wojskowego Biura Historycznego) od lat bada i opisuje przeszłość Lecha Wałęsy. Jest m.in. współautorem publikacji "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" i " Wałęsa. Człowiek z teczki".
Tym razem w sieci podzielił się bardzo niecodziennym odkryciem. Na swoim koncie na Facebooku opublikował życzenia urodzinowe, które 18 czerwca 1991 roku kancelaria Wałęsy przesłała braciom Kaczyńskim.
"Drogi Jarku, Drogi Leszku" - zaczął były lider "Solidarności". "Jesteście nie tylko bliscy ciałem, ale także w politycznej działalności, którą zaczynaliście w tak przecież młodym wieku, kradnąc księżyc przed kilkudziesięcioma laty" - dodał.
"Wspaniałe sukcesy dla Polski"
Prezydent podkreśla, że urodzinowych gratulacji Kaczyńscy dostają z pewnością bardzo wiele. "Nadszedł moment na życzenia od osób, które was szczerze cenią i lubią, na dobre i złe. Jest więc dla mnie dużą przyjemnością, że w dniu waszych urodzin mogę wam życzyć wszystkiego dobrego" - zaznaczył Wałęsa.
"Tych sukcesów, które są - mam nadzieję - wspaniałymi sukcesami dla Polski, a także wierzę, że tak jak dotąd będziecie pracować dla Prezydenta Rzeczpospolitej i kraju" - zakończył swój list Wałęsa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Co ciekawe, prezydencki podpis pod listem jest "do góry nogami".
Wiele lat po tamtych uprzejmościach sytuacja wygląda już zupełnie inaczej. Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa spotkali się w sądzie.
Były lider "Solidarności" twierdził bowiem, że prezes PiS jest pośrednio odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł, że Wałęsa musi przeprosić za swoje słowa.