Lech Wałęsa do Moniki Olejnik: pani też podpisałaby esbeckie papiery

- Miałem w życiu wyjątkowe szczęście, potrafiłem się odnaleźć w każdej sytuacji - stwierdził Wałęsa. - Nikt mi nie pomagał, nikogo nie słuchałem. Wszystko starałem się robić sam - mówił o swojej działalności w "Solidarności". - Nikt nie przewodził temu strajkowi, tylko Lech Wałęsa. Dlatego nikogo więcej w tym filmie nie ma. Czy się wam to podoba czy nie - dodał. Przyznał także, że w tamtych czasach "nie do końca wierzył kolegom, bo bał się podsłuchów i agentów". - Byłem przygotowany najlepiej z obecnych do prowadzenia strajku. Dlatego prowadziłem go zdecydowanie - powiedział.

Według Wałęsy, Robert Więckiewicz dobrze odgrywa jego rolę. - Film jest dobry i może się spodobać, ale moja rola może nie zostać zrozumiana - uważa Wałęsa. Przykładem - zdaniem byłego prezydenta - może być scena, w której rozmawia z dziennikarką Orianą Fallaci. Jak wyjaśniał, nie było tak, że "nie chciał udzielić jej wywiadu, bo woda sodowa uderzyła mu do głowy". - Ja po prostu nie mogłem. Bo załatwiałem ważne sprawy Polski. Powiedziałem jej: ja z panią nie będę rozmawiał, bo mam Polskę - wyjaśniał były prezydent. - To była bardzo dobra dziennikarka, ale ona nie rozumiała, że dla mnie najważniejsza jest Polska - argumentował.

Światowa premiera filmu Andrzeja Wajdy: "Wałęsa. Człowiek z nadziei" odbędzie się na 70. festiwalu w Wenecji. Scenariusz filmu napisał Janusz Głowacki. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman. Główne role zagrali Robert Więckiewicz i Agnieszka Grochowska.

Uroczysta polska premiera filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei", poprzedzona prapremierą w Gdańsku, ma odbyć się 23 września w Teatrze Wielkim w Warszawie. Do kin film trafi 4 października.