Trwa ładowanie...
20-10-2006 17:30

Lech Kaczyński: z Rosją trzeba rozmawiać jednym, stanowczym głosem

Prezydent Lech Kaczyński chce, by Unia Europejska w rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem mówiła jednym, stanowczym głosem. Takie stanowisko Lech Kaczyński zaprezentowała na europejskim szczycie w fińskim Lahti.

Lech Kaczyński: z Rosją trzeba rozmawiać jednym, stanowczym głosemŹródło: PAP
dhtojt8
dhtojt8

Prezydent ocenił, że jest szansa na wypracowanie wspólnej polityki energetycznej UE. Chodzi o grzeczną, ale stanowczą postawę Unii Europejskiej wobec Rosji - powiedział prezydent Kaczyński po pierwszej części szczytu, jeszcze przed kolacją z udziałem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Podczas dotychczasowych rozmów z unijnymi przywódcami polski prezydent zabrał głos dwukrotnie. Mówił m.in. o potrzebie dywersyfikacji kierunków źródeł energii, w tym o konieczności poszukiwania jej odnawialnych źródeł.

Jeżeli chodzi o stosunki energetyczne z Rosją, skąd pochodzi 25 proc. zużywanej w UE energii, prezydent podkreślił potrzebę zachowania zasady wzajemności oraz konieczność przestrzegania przez Moskwę Europejskiej Karty Energetycznej.

Lech Kaczyński mówił też o potrzebie ustabilizowania sytuacji w Gruzji. Z punktu widzenia wartości powszechnie przyjmowanych w Europie, jest to sytuacja, w której należy interweniować. Tak samo kilkakrotnie stawiana była sprawa zabójstwa redaktor Anny Politkowskiej - powiedział prezydent na konferencji prasowej na zakończenie nieformalnego szczytu UE.

dhtojt8

Zdecydowana większość mówców, nie tylko ja, stwierdziła dzisiaj, że owa wspólnota (wartości) jest warunkiem rzeczywiście bliskiej współpracy, owego partnerstwa strategicznego z Rosją - dodał.

O tyle jestem ze spotkania zadowolony, że ze strony przywódców państw Unii Europejskiej, w tym pani kanclerz Angeli Merkel, była pewna stanowczość - powiedział prezydent.

Prezydent nie poruszył w Lahti tematu rosyjsko-niemieckiego Gazociągu Północnego. Zapowiedział, że będzie to przedmiotem rozmów podczas dwustronnych spotkań z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Prezydent spotka się z Merkel 5 grudnia, a premier 30 października.

Jeżeli chodzi o gazociąg, to tego problemu nie poruszałem - powiedział Kaczyński. Nasza postawa wobec tego gazociągu nie uległa zmianie. Ale nie w każdym przypadku należy poruszać sprawy, które mają charakter bardzo, zdecydowanie kontrowersyjny - powiedział. Dodał, że o gazociągu mówiła Merkel, która - jak relacjonował prezydent - "powtórzyła, że nie będzie on (gazociąg) miał nic wspólnego z naruszeniem interesów naszego kraju".

dhtojt8

Prezydent ocenił, że w UE są szanse i "pewien stopień woli politycznej" na wypracowanie wspólnej, unijnej polityki energetycznej. Podkreślił jednak, że są "różne rozkłady akcentów". Jak tłumaczył, dla niektórych najważniejsze są sprawy ekologii, dla innych pragmatyzm w stosunkach z Rosją.

Lech Kaczyński podkreślił, że "istnieje pewna jedność" co do potrzeby dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych oraz poszukiwania odnawialnych źródeł energii.

Jak mówił, w kwestii tego, że "trzeba dywersyfikować, a nie można popadać w jednostronną zależność, że trzeba szukać nowych źródeł energii (...) na terenie Europy, czyli źródeł odnawialnych, istnieje pewna jedność".

dhtojt8

Polski prezydent podkreślił, że w relacjach z Rosją musi obowiązywać zasada wzajemności dająca gwarancję dostawy surowców energetycznych i możliwość spokojnego inwestowania i pewność prawną. Jak dodał, "nic innego dzisiaj do przekazania prezydentowi Putinowi nie ma".

Prezydent pytany, czy podczas szczytu możliwa jest jego rozmowa z Putinem, podkreślił, że woli dłuższe spotkanie z rosyjskim prezydentem niż na marginesie szczytu w Lahti. Jak powiedział, nie chodzi o "pół minuty, ani piętnaście minut" rozmowy.

Kaczyński podkreślił, że "interesują go rozmowy z prezydentem Putinem, a nie foto-opp, (rozmowy) które mogłyby się odbyć w różnych krajach".

dhtojt8

Spotkanie w Lahti było pierwszym szczytem UE na którym Polski nie reprezentował premier. Prezydent zapewnił, że oczywiście nie oznacza to, że na wszystkie kolejne szczyty przyjedzie on, a nie szef rządu. Podkreślił, że polska konstytucja pozwala mu na odgrywanie aktywnej roli w polityce zagranicznej.

Swoją obecność w Lahti tłumaczył zaproszeniem tam także prezydenta Rosji. Sądzę, że z punktu widzenia pana prezydenta Putina (...), to bardziej przekonywające jest to, że jest prezydent. To była podstawowa sprawa.

dhtojt8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dhtojt8
Więcej tematów