Lech Kaczyński: Polska musi liczyć na własne siły
Z okazji Święta Wojska Polskiego i 86.
rocznicy Bitwy Warszawskiej, przed Grobem Nieznanego Żołnierza w
Warszawie odbyła się we wtorek uroczysta zmiana wart z udziałem
prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej
było możliwe dzięki odwadze i determinacji oraz temu, że nikt nie
tracił nadziei, mimo że sytuacja wydawała się beznadziejna -
powiedział prezydent.
Zobacz galerię:
Uroczystości pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego
W uroczystości wzięli udział kombatanci, przedstawiciele władz państwowych, służb mundurowych, a także licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy. Odprawa rozpoczęła się przeglądem pododdziałów, dokonanym przez Lecha Kaczyńskiego.
Prezydent zapowiedział, że Polska będzie konsekwentnie doskonalić i wzmacniać własne siły zbrojne. Podkreślił, że jest to konieczne ze względu na bezpieczeństwo naszego kraju, a także utrzymanie stabilizacji w Europie. Musimy mieć takie siły zbrojne, które odpowiadają rozmiarom naszego państwa i będziemy je mieli - krok po kroku, z roku na rok - zwiększając środki i doskonaląc wyszkolenie bojowe i jakość kadry oficerskiej. Ten proces już się zaczął i będzie konsekwentnie kontynuowany w imię naszego polskiego narodowego interesu - podkreślił Lech Kaczyński.
Dzisiaj żyjemy w pokojowej Europie, otoczeni przez sąsiadów prawie z reguły przyjaznych. Jesteśmy w NATO, w sojuszu wojskowym, który jest swoistym eksporterem demokracji, stabilizacji, bezpieczeństwa, ale jeżeli chcemy być dobrym, sprawdzonym sojusznikiem to musimy pamiętać, że jesteśmy nie średnim, a dość dużym europejskim państwem, że to państwo może oczekiwać od swoich sojuszników lojalności i musi tą lojalność przejawiać - mówił prezydent.
Osiemdziesiąt sześć lat temu Polska odparła agresję, która w sposób bezpośredni groziła odebraniem odzyskanej niepodległości. Nasza armia odniosła zwycięstwo nad siłami bolszewickimi. Zdarzenia te nazywamy dzisiaj +Cudem nad Wisłą+. Ale trzeba pamiętać, że ów cud wynikał z odwagi i determinacji, z tego, że ani polski żołnierz, ani polski dowódca, z wodzem naczelnym na czele, nie stracili nadziei, mimo że sytuacja zdawała się być beznadziejna - powiedział prezydent.
Podczas Apelu Pamięci zgromadzeni oddali cześć poległym w walkach o wolność kraju. Do apelu wezwano m.in. "rycerzy grunwaldzkiej wiktorii", legionistów marszałka Józefa Piłsudskiego, "twórców zwycięstwa z 1920 roku", żołnierzy II wojny światowej oraz wszystkich żołnierzy, którzy pełnili służbę w misjach pokojowych i stabilizacyjnych. Po apelu oddano salwę honorową - 12 wystrzałów armatnich.
Z okazji święta, warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza wystawiły m.in. wojska lądowe, siły powietrzne, Dowództwo Garnizonu Warszawa, Pomorski Okręg Wojskowy, Śląski Okręg Wojskowy.
Na płycie Grobu złożono wieńce, m.in. od prezydenta - Zwierzchnika Sił Zbrojnych, Sejmu, Senatu, wojskowego protokołu dyplomatycznego, sądów i trybunałów, resortów: obrony narodowej i SWiA, dowódców sił zbrojnych oraz kapituły orderu Virtuti Militari.
Uroczystości zakończyły się pokazem musztry paradnej i defiladą pododdziałów przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Po raz pierwszy w defiladzie wziął udział sprzęt zmechanizowany - transportery opancerzone Rosomak i BRDM oraz samochody terenowe Humvee, nad placem przeleciały śmigłowce, które brały udział w operacjach w Iraku. Dzień 15 sierpnia został ustanowiony Świętem Wojska Polskiego w 1923 roku, na mocy decyzji ówczesnego ministra spraw wojskowych, gen. Stanisława Szeptyckiego, dla uczczenia zwycięstwa polskich żołnierzy w Bitwie Warszawskiej. Święto obchodzono uroczyście do 1947 roku. Później zmieniono datę na 12 października, aby upamiętnić udział 1. Warszawskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w bitwie pod Lenino w 1943r. Ponownie 15 sierpnia stał się świętem WP w roku 1992.