Lech Kaczyński: nie mamy do dyspozycji aniołów
Prezydent Lech Kaczyński w udzielonym dla Polskiego Radia Szczecin zapewnił, że ma zaufanie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zastrzegł, że "jak każdy człowiek ma on swoje wady". Jeśli chcielibyśmy generalnym prokuratorem uczynić człowieka bez wad, musielibyśmy uczynić nim anioła, a nie mamy do dyspozycji aniołów - dodał prezydent.
Pytany przez dziennikarza, czy był zaskoczony informacją o zatrzymaniu Janusza Kaczmarka prezydent Lech Kaczyński odpowiedział: Przykro mi, ale zaskoczony szczególnie nie byłem. Natomiast z drugiej strony jest to dla mnie fakt przykry, bo dobrze tego człowieka znałem, przez długi czas mu wierzyłem, niestety strasznie się zawiodłem.
Lech Kaczyński odniósł się też do zacytowanych przez prowadzącego rozmowę dziennikarza słów polityka PO Bronisława Komorowskiego komentującego zatrzymanie Kaczmarka i byłego komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego. To wygląda paskudnie, bo wygląda na to, że obecna ekipa władzy wpadła w panikę - powiedział Komorowski.
Nie ma żadnej paniki, jest realizacja tego, co wynika z przepisów prawa - podkreślił prezydent.
To raczej ci, którzy urządzali to przedstawienie z ostatnich dni w Polsce wpadli w panikę, posługując się ludźmi. Z tego co wiem, mogę się mylić, świetnie wiedzieli, że popełnili ten czy inny czyn - dodał.
Na przytoczone przez dziennikarza zarzuty niektórych członków komisji, że zatrzymania Kaczmarka oraz byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego uniemożliwią komisji pracę, Lech Kaczyński powiedział, że komisja powinna przede wszystkim zapoznać się z materiałami, które są przesłanką do zatrzymania Kornatowskiego.
Prezydent pytany, czy wie jakie są zarzuty, odparł, że nie zna szczegółów, ale w domyśla się, że są to zarzuty bardzo poważne.
Na pytanie, czy ma zaufanie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, Lech Kaczyński powiedział, że je ma. Minister Ziobro jak każdy człowiek ma swoje wady, natomiast jeśli chcielibyśmy generalnym prokuratorem uczynić człowieka bez wad, musielibyśmy uczynić nim anioła, a nie mamy do dyspozycji aniołów - stwierdził prezydent. Zaznaczył, że nie zakłada ze strony Ziobry pomyłki.
Lech Kaczyński ocenił też, że "wybory są niezbędne w jak najszybszym tempie". Idzie o to, aby w ramach tych wyborów opinia publiczna była dobrze poinformowano o rzeczywistych faktach - podkreślił prezydent.
Zapytany o możliwość uchwalenia jeszcze przez obecny Sejm ustaw dotyczących np. kwestii roszczeń niemieckich czy Euro 2012, L. Kaczyński powiedział, że ustawy te mogłyby być przyjęte "w ramach pewnej umowy". "W tej chwili nie ma szczególnej woli zawarcia tego rodzaju umowy" - ocenił prezydent.
Podkreślił, że miał "bardzo dobrą wolę, jeśli chodzi o przewodniczącego głównej partii opozycyjnej". Miałem wielkie nadzieje po rozmowie z Donaldem Tuskiem, ale jego następne wypowiedzi składały się z jednego elementu - agresji - dodał.