Ławrow przekroczył kolejną granicę. Mówił o USA
Stany Zjednoczone przekroczyły wszelkie granice przyzwoitości w dążeniu do ustanowienia hegemonii na świecie - stwierdził w niedzielę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. I skomplementował Pekin.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Szef MSZ Rosji wyraził swoją opinię na temat USA w rozmowie z dziennikarzem głównej propagandowej tuby Kremla – telewizji Rossija-1.
- Po Stanach Zjednoczonych możemy spodziewać się wszystkiego. W dążeniu do zapewnienia sobie hegemonii przekroczyły one wszelkie granice dyplomatycznej, etycznej czy jakiejkolwiek innej przyzwoitości - stwierdził putinowski dyplomata.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Twierdził, że kwestia ta została omówiona z chińskimi partnerami podczas niedawnej wizyty Xi Jinpinga w Moskwie. Ławrow chwalił linię Pekinu wobec "amerykańskiej presji".
- W działaniach strony chińskiej widać tradycje wielkiej cywilizacji, sięgające więcej niż tysiąc lat wstecz. Przez lata Chińczycy rozwinęli własny styl. Podchodzą do wszystkiego z wielką powagą, prowadzą głębokie analizy, nigdy nie działają pochopnie. Ich obserwacje są niezwykle przenikliwe - stwierdził.
Wizyta Xi w Moskwie
Przywódca Chin przybył do Moskwy w ubiegły poniedziałek. Był pierwszym szefem państwa, który uścisnął dłoń Putinowi, odkąd 17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz jego aresztowania za zbrodnie wojenne na Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny supermocarstwem? "USA nie mogą na to pozwolić"
Xi rozmawiał z Putinem m.in. na temat ogłoszonego przez Chiny "stanowiska na temat politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego", ocenianego na Zachodzie jako próba zamrożenia konfliktu na Ukrainie.
W dokumencie Pekin wezwał do poszanowania integralności terytorialnej "wszystkich państw", rozmów pokojowych i zawieszenia broni, ale nie do wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy. Putin poparł plan Pekinu, oceniając, że mógłby się on stać podstawą do zakończenia walk.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ocenił, że wizyta Xi w Moskwie pokazała, iż Chiny, zamiast potępiać zbrodnie wojenne na Ukrainie, wolą dyplomatycznie osłaniać Rosję. Przestrzegł świat, by "nie dał się nabrać" na próby zamrożenia konfliktu, bo to usankcjonowałoby rosyjski podbój i pozwoliło Kremlowi na przygotowanie do kolejnego ataku.
Źródło: TASS/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski