Ławrow: badamy dowody w sprawie śmierci Holendra
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa bada holenderską dokumentację sugerującą, że kamerzysta z Holandii zginął w sierpniu w Gruzji od rosyjskiej bomby kasetowej.
30.10.2008 | aktual.: 30.10.2008 20:23
Ławrow podtrzymał stanowisko rosyjskich śledczych, którzy odrzucili orzeczenie holenderskiego MSZ o tym, że 39-letni kamerzysta Stan Storimans został zabity w ten sposób.
Minister obwinił o śmierć Holendra stronę gruzińską, która podjęła decyzję o rozpoczęciu ataku w sierpniu w celu odzyskania kontroli nad Osetią Południową.
On jest jedną z ofiar wojny, którą rozpoczęły władze Gruzji - powiedział dziennikarzom Ławrow po spotkaniu ze swym holenderskim odpowiednikiem Maxime Verhagenem.
Rosja i Holandia - największy zagraniczny inwestor w Rosji - nie zgadzają się w kwestii winy za śmierć Storimansa, który zginął 12 sierpnia podczas rosyjskiego nalotu na gruzińskie miasto Gori.
Rosja zaprzeczyła, że używała podczas walk w Gruzji bomb kasetowych, lecz organizacje humanitarne twierdzą, że oba państwa wykorzystywały w zbrojnym konflikcie zakazaną broń.
Gruzja potwierdziła wykorzystywanie kasetowej broni w pobliżu tunelu Roki, który łączy Rosję z Osetią Południową.
Bomby kasetowe uznane są za jeden z najbardziej niehumanitarnych typów broni. Zbudowane są z zasobnika zawierającego od kilku do kilkunastu mniejszych ładunków. Kiedy bomba znajdzie się blisko ziemi, zasobnik otwiera się i rozsiewa swoją zawartość na dużym obszarze. Po bombach kasetowych pozostaje sporo niewybuchów.