Laweciarze wzmocnili blokadę w Jędrzychowicach
Blokada w Jędrzychowicach (PAP)
Kilkanaście busów ustawili w poprzek drogi dojazdowej do przejścia granicznego w Jędrzychowicach (woj. dolnośląskie) we wtorek wieczorem importerzy używanych aut, aby wzmocnić blokadę przejścia granicznego.
Wydaje nam się, że zauważyliśmy większe siły policji i straży granicznej. Dlatego wzmacniamy blokadę - powiedział Piotr Kozłowski, jeden z protestujących przed przejściem.
Ruchów sił porządkowych nie potwierdza ppłk. Leszek Duczyński, rzecznik Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej. Stroną w tej sprawie jest ministerstwo gospodarki, a nie my - mówił Duczyński. Straż graniczna ma reagować na popełnione przestępstwa graniczne, a tu do tego nie doszło. Wraz z niemieckimi kolegami zabezpieczyliśmy tylko przejście - dodał rzecznik. Według Kozłowskiego, przejście Jędrzychowice-Ludwigsdorf może niebawem blokować więcej samochodów. Obecnie jest tam ok. 1500 laweciarzy i 500 busów.
Tymczasem Ministerstwo Gospodarki nie planuje rozmów z protestującymi na granicy w Jędrzychowicach importerami aut używanych - poinformował we wtorek rzecznik resortu Paweł Badzio. Strona rządowa prowadzi rozmowy z przedstawicielami tego środowiska. Otwieranie czy wracanie do rozpoczętych już rozmów jest stratą czasu zarówno dla resortu jak i dla sektora motoryzacyjnego - powiedział Badzio.
Rozmowy z importerami aut używanych strona rządowa rozpoczęła w kwietniu.
Błędna polityka rządu jest według Unii Wolności przyczyną zablokowania przejścia granicznego w Jędrzychowicach. UW zaapelowała do rządu o jak najszybsze podjęcie rozmów z protestującymi. Zaproponowała też m.in. dopuszczenie sprowadzania uszkodzonych samochodów do 5 lat, które po naprawie dają gwarancję bezpieczeństwa. (kar)(aka)