Łatwiej do USA
Od połowy września na warszawskim Okęciu Polacy będą mogli przejść dobrowolną odprawę imigracyjną przed wylotem do Stanów Zjednoczonych. Odprawa taka będzie możliwa przed wylotem z Okęcia bezpośrednio do Nowego Jorku, Newarku i w Chicago.
Deklarację w tej sprawie podpisali w Waszyngtonie przedstawiciele polskiego rządu i Służby Celnej Ochrony Granic USA - poinformowali na wspólnej konferencji prasowej w Warszawie minister spraw wewnętrznych i administracji Ryszard Kalisz i ambasador USA w Polsce Victor Ashe.
Zgodnie z porozumieniem, Polska jest pierwszym krajem, w którym pilotażowo uruchomiony zostanie Doradczy Program Imigracyjny. Amerykańscy inspektorzy na Okęciu dokonają przeglądu dokumentów pasażerów i w niektórych przypadkach, na zasadzie dobrowolności, będą przeprowadzać rozmowy z pasażerami. Jeśli zdecydują, że pasażer nie powinien wjechać na terytorium Stanów Zjednoczonych, zostanie o tym poinformowany i będzie miał możliwość rezygnacji z lotu.
Ambasador Ashe i Kalisz podkreślali, że przejście przez tę procedurę na Okęciu, oznacza wysokie prawdopodobieństwo, ale nie oznacza gwarancji, iż po drugiej stronie Atlantyku zostaniemy wpuszczeni do Stanów. Ostateczną decyzję o tym podejmie bowiem urzędnik imigracyjny na lotniskach w USA.
Natomiast osoba, która w Warszawie dowie się, że nie zostanie wpuszczona do USA, co prawda może polecieć, ale nie ma szans na to, by urzędnik w Stanach podjął inną decyzję - wyjaśnił Roger Urbanski z Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych. Informację o tym uzyskają linie lotnicze i jeśli wpuszczą takiego pasażera do samolotu, będą odpowiedzialne za jego powrót do kraju.
Informacje o pasażerach samolotów z Polski i decyzjach z Okęcia, będą przesyłane drogą elektroniczną do Ameryki. Pasażerowie na otrzymanym i wypełnionym przez siebie na Okęciu formularzu imigracyjnym (I-94) uzyskają stempel potwierdzający przejście przez kontrolę.
W 2003 r. z Warszawy do USA bezpośrednio poleciało 140,4 tys. osób, a 518 osobom odmówiono wjazdu. Program ma ograniczyć liczbę osób zawracanych do Polski z lotnisk w USA i koszty ponoszone przez podróżnych w związku z taką decyzją. To na pasażerze ciąży obowiązek zgromadzenia wszystkich dokumentów umożliwiających mu wjazd do USA. Od linii lotniczych może uzyskać jedynie zwrot ceny biletu, jeśli taryfa w jakiej bilet został wykupiony, przewiduje to. Jeśli taryfa wyklucza możliwość zwrotu, nie uzyska go.
Ashe podkreślił, że program ma ułatwić podróżowanie do Stanów i jest odpowiedzią administracji amerykańskiej na prośby ze stycznia 2004 r. składane przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i ponawiane przez premiera Marka Belkę. Przypomniał, że nie amerykańska administracja, a Kongres Stanów Zjednoczonych mogłyby podjąć decyzję o zniesieniu wiz dla Polaków. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy to nastąpi.
Funkcjonowanie Doradczego Programu Imigracyjnego będzie oceniane co trzy miesiące, i po takim okresie zostanie on być może rozszerzony na inne lotniska - powiedział Kalisz. Urbanski poinformował, że pierwsze 90 dni funkcjonowania programu będzie kosztowało 400 tys. dolarów i koszty te poniesie strona amerykańska.
Program dotyczy bezpośrednich połączeń do USA z Warszawy, a takie oferują jedynie Polskie Linie Lotnicze LOT. LOT lata codziennie do Chicago (lotnisko O'Hare) i na lotnisko Kenndy'ego w Nowym Jorku. Cztery dni w tygodniu można polecieć na położone obok Nowego Jorku lotnisko Newark International.