Latem wielka dziura ozonowa nad Polską
Dziura ozonowa to zjawisko tyleż niebezpieczne, co dość enigmatyczne. Już od dwudziestu lat karmieni jesteśmy przez media informacjami o zagrożeniu, które powoduje, jednak mało kto wie, co tak naprawdę ten termin oznacza. Okazuje się, że w trakcie najbliższego lata dziura ozonowa będzie większa, niż w ostatnich latach.
19.04.2013 | aktual.: 19.04.2013 12:03
Na wstępie pozwolimy sobie wyjaśnić, czym owa dziura ozonowa jest. Tak naprawdę nie jest to sensu stricto dziura, ponieważ żadna powierzchnia nie jest w tym wypadku przerwana, a to z kolei dlatego, że... nie ma powierzchni. Jest jedynie warstwa ozonu, która mieści się na wysokości otaczającej kulę ziemską stratosfery. Dziurą ozonową nazywamy miejsce, w którym stężenie ozonu spada poniżej określonej normy.
Naturalny poziom stężenia ozonu w stratosferze jest różny w zależności od szerokości geograficznej, w związku z czym trudno jest określić wartość graniczną, poniżej której możemy jasno powiedzieć o dziurze ozonowej. Z zasady, im bliżej biegunów, tym warstwa ozonowa jest słabsza, a Polska leży cokolwiek blisko bieguna północnego, więc chroniącego nas ozonu jest o wiele mniej, niż choćby na równiku. Tym razem będzie jeszcze mniej niż zwykle.
Do czego tak naprawdę ów ozon jest nam potrzebny? Ten błękitnawy gaz chroni nas przed nadfioletem, który emitują promienie słoneczne. Więcej nadfioletu, to także większe prawdopodobieństwo wystąpienia chorób skóry oraz uszkodzeń wzroku. Właśnie dlatego latem, kiedy operacja słoneczna jest bardzo silna, tak ważne jest smarowanie skóry kremami z filtrem UV (czyli nadfioletu), oraz noszenie okularów przeciwsłonecznych, które również ów filtr posiadają.
O tym, że ozonu robi się nad Polską coraz mniej, poinformowali naukowcy z Instytutu Geofizyki PAN na podstawie danych dostarczanych przez stację pomiarową w Belsku Dużym w województwie mazowieckim. Od kilku lat poziom ozonu w stratosferze zmniejsza się, a latem tego roku będzie go wyjątkowo mało.
Sytuacja i tak jest jednak lepsza niż choćby w latach 70-tych i 80-tych, kiedy to ludzie w masowych ilościach emitowali szkodliwe gazy. Takowym jest choćby obecny w naszych lodówkach freon. Proekologiczne umowy pomogły jednak walczyć ze zjawiskiem powstawania dziury ozonowej, która przez wiele ostatnich lat systematycznie się zmniejszała. Latem 2013 roku dziura ozonowa będzie jednak pokaźna, przyjmując jako dane porównawcze sytuację z kilku, czy nawet kilkunastu ostatnich lat.
Zagrożenia związanego z dziurą ozonową nie należy demonizować, warto jednak zabezpieczać się przed jej przykrymi skutkami. Rozwiązanie już podaliśmy - w dniach, kiedy jesteśmy szczególnie narażeni na silną ekspozycję słoneczną, warto nosić odpowiednie okulary oraz smarować odsłonięte części ciała dobrej klasy kremami z filtrem. Kulminacja nastąpi w czerwcu, kiedy to słońce na półkuli północnej przyjmuje najwyższe położenie, a działanie jego promieni odczuwamy najsilniej.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">