Lakhdar Brahimi ostrzega przed czarnym scenariuszem w Syrii
Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi ostrzegł w Kairze przed spełnieniem się czarnego scenariusza w Syrii, w przypadku, gdy nie uda się w przyszłym roku zakończyć tam krwawej wojny domowej. - Jeżeli nie znajdziemy rozwiązania, to w 2013 roku zginie dalszych 50 tys. osób - powiedział algierski dyplomata.
30.12.2012 | aktual.: 30.12.2012 15:01
- Sytuacja w Syrii jest zła i nadal się pogarsza - oświadczył Brahimi, cytowany przez agencję dpa. Dodał, że rozwiązanie jest nadal możliwe, lecz staje się z każdym dniem coraz bardziej skomplikowane. - Mówię, że rozwiązanie musi nastąpić w tym roku: 2013 i - jeśli Bóg zechce - przed drugą rocznicą wybuchu kryzysu - powiedział wysłannik. Powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada rozpoczęło się w marcu 2011 roku. Brahimi spotkał się w stolicy Egiptu z sekretarzem generalnym Ligi Arabskiej Nabilem al-Arabim.
Odwiedzając stolice państw, mogących odegrać istotną rolę w osiągnięciu porozumienia, Brahimi zabiega o ożywienie procesu pokojowego pod auspicjami ONZ, na warunkach ustalonych w czerwcu w Genewie. Porozumienie przewiduje między innymi zawieszenie broni, utworzenie rządu tymczasowego i w dalszej perspektywie wybory.
W sobotę Brahimi prowadził rozmowy z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem w Moskwie. Obaj politycy uznali, że pomimo pogarszającej się sytuacji polityczne rozwiązanie syryjskiego konfliktu jest nadal możliwe. Alternatywą jest piekło - ostrzegł Brahimi.
Ławrow skrytykował negatywne stanowisko syryjskiej opozycji w sprawie dialogu z rządem w Damaszku, nazywając je "wejściem w ślepą uliczkę". Szef syryjskiej koalicji opozycyjnej Moaz al-Chatib odrzucił w piątek zaproszenie Ławrowa do Rosji i do podjęcia negocjacji pokojowych z rządem prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Według danych syryjskiej opozycji od początku powstania w Syrii, tj. od marca 2011 roku, zginęło w tym kraju około 45 tys. osób, w tym 30 tys. cywilów.