"L. Kaczyński pokrzyżował unijne plany Sarkozy'ego"
Niemiecka prasa szeroko komentuje
stanowisko prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który uznał, że
podpisanie Traktatu Lizbońskiego po fiasku referendum w Irlandii
byłoby bezprzedmiotowe.
Według "Frankfurter Allgemeine Zeitung" za decyzją Lecha Kaczyńskiego stoją motywy związane z polityką wewnętrzną - "konflikt z przyjaźnie nastawionym do UE premierem Donaldem Tuskiem". Gazeta prognozuje, że polski prezydent "będzie blokować "Lizbonę" tak długo, jak okaże się to możliwe".
"Pomimo optymistycznego tonu z Paryża, francuskie przewodnictwo w UE będzie obciążone hipoteką, której nie spłaci ani krzątanina prezydenta (Nicolasa) Sarkozy'ego, ani ambitny program plus brukselska rutyna" - pisze "FAZ".
"Stosowane z sukcesem od 50 lat metody integracji europejskiej już się zużyły, wielu wyborców przestało w nie wierzyć, niemało odrzuca kontynuowanie integracji. Być może to krótkowzroczność, ale jest ona - jak pokazały referenda we Francji, Holandii i teraz w Irlandii - politycznym faktem" - ocenia dziennik.
Jak dodaje "FAZ", niezależnie od tego, czy Traktat Lizboński zostanie uratowany czy też upadnie, potrzebna jest publiczna debata o sensie i celach UE.
"Financial Times Deutschland" ocenia, że fiasko irlandzkiego referendum - które wydawało się bolesnym, ale uleczalnym przypadkiem - obudziło eurosceptyków. "Najświeższym przykładem jest Lech Kaczyński" - pisze dziennik.
Przypomina, że także w Austrii socjaldemokraci żądali referendum w sprawie nowego traktatu UE, "powszechnie znany jest sceptycyzm czeskich władz, także w Niemczech ratyfikacja jest zawieszona z powodu skarg do Trybunału Konstytucyjnego".
Według "FTD" ograniczenie problemu do Irlandczyków byłoby "wielkim błędem".
"Brak akceptacji dla UE jest głębszy, niż niektórzy jej przedstawiciele chcą to sobie uświadomić. Wynika z mglistych obaw, z niewiedzy. Ale jest także wspierany przez polityków, którzy obwiniają Brukselę o wszystko co złe. Potrzeba dużo trudu i czasu, by z tym się zmierzyć" - podsumowuje "Financial Times Deutschland".
Z kolei "Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że decyzja polskiego prezydenta pokrzyżowała strategię prezydenta Sarkozy'ego, który po referendum w Irlandii chciał doprowadzić do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego przez 26 pozostałych państw UE.
"Fiasko reformatorskiego przedsięwzięcia znów jest niebezpiecznie blisko. To, jakie podejście przyjmie Sarkozy i w jaki sposób przezwycięży ten kryzys, zdecyduje o tym, czy zostanie wielkim Francuzem w rozumieniu generała Charlesa de Gaulle'a i równocześnie wielkim Europejczykiem" - ocenia "Sueddeutsche Zeitung". (ap)
Anna Widzyk