L.Kaczyński: byłoby lepiej, gdyby PiS było silniejsze od PO
Kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński
powiedział, że jego ugrupowanie nie zamierza "zatapiać" Platformy
Obywatelskiej, ale byłoby lepiej, gdyby silniejszym partnerem w
przyszłej koalicji było Prawo i Sprawiedliwość.
My gwarantujemy równowagę społeczną. Nasz program bierze pod uwagę interesy różnych grup społecznych, a nie tylko grupy najmocniejszej - podkreślił Kaczyński, piątkowy "Gość Radia Zet".
Proszony o komentarz do wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka o konieczności "zatopienia" Platformy Obywatelskiej, polityk PiS ocenił, że o. Rydzyk jest "ważną postacią na polskiej scenie i sam odpowiada za siebie". Kaczyński zastrzegł jednak, że jego ugrupowanie nie zamierza "zatapiać" PO.
Podczas sobotniego spotkania Kół Radia Maryja w jasnogórskiej bazylice o. Rydzyk miał powiedzieć do kilku tysięcy uczestników: "Platformę trzeba zatopić. Może przydałoby się nam tsunami?".
Lech Kaczyński podkreślił, że "w ostatnim okresie to Platforma Obywatelska wykazuje znacznie więcej agresywności". My ciągle mówimy o szacunku, o kulturze. Natomiast jeżeli mówimy, że Platforma nie przedstawiła programu, to w każdej demokratycznej kampanii jest to (nieprzedstawienie programu - red.) pewna - przepraszam za określenie - wpadka - dodał.
L.Kaczyński podkreślił, że PiS konkuruje z PO. Po raz tysięczny już mówię: gdyby Platforma Obywatelska i PiS miały takie same poglądy, a różnica między Polską solidarną a liberalną jest bardzo istotna, to mielibyśmy jedną partię - argumentował.
Pytany ponownie, czy według niego homoseksualiści mogą być zatrudniani jako nauczyciele, kandydat PiS na prezydenta podkreślił, że jego poglądy w tej sprawie "nie zmieniły się" i ma on "olbrzymie wątpliwości", czy homoseksualiści powinni pracować w tym zawodzie. "Jestem przeciwny temu, żeby eksponować i propagować orientację homoseksualną" - powiedział.
Zastrzegł, że jest "człowiekiem tolerancyjnym" i nie chce blokować homoseksualistom dostępu do "bardzo wielu innych zawodów".