Kwiatkowski: opierałem się na relacji Rywina
Określenie "Przychodzi Agora do Rywina" opierało się na relacji, jaką o rozmowach z Agorą przedstawił Kwiatkowskiemu Lew Rywin w lipcu 2002 r. - uważa prezes TVP Robert Kwiatkowski.
Jan Rokita (PO) zapytał, skąd Kwiatkowski zna historię 'Przychodzi Agora do Rywina'. Wcześniej podczas przesłuchania redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika Rokita przytaczał fragment zeznań Kwiatkowskiego w śledztwie, gdzie prezes TVP powiedział m.in. "Coraz więcej informacji potwierdza historię pt.: 'Przychodzi Agora do Rywina'".
Kwiatkowski powiedział, że odnosi to do momentu, kiedy ta sprawa się dla niego zaczęła, czyli do jego rozmowy z Rywinem 26 lipca 2002 r. "Spotkał się ze mną pan Rywin i powiedział 'przychodzę bo jestem po rozmowie z panią Rapaczyńską, z Agorą itd, itd. (...)' Ja tej rozmowy nie znałem. Nie było mnie przy niej, nie byłem o niej informowany, poznałem jej zapis w grudniu ubiegłego roku" - powiedział Kwiatkowski.
"Zeznając przed prokuraturą, odnosiłem swoją wiedzę - mówię wyraźnie o wrześniu ubiegłego roku - do sytuacji, w której ja znałem tę historię jako przedstawianą w inny sposób. Mój stan wiedzy zmienił się wtedy gdy 'Gazeta Wyborcza' opublikowała zapis rozmowy, a następnie umieściła pełny tekst nagrania w Internecie" - dodał Kwiatkowski.
Powiedział też, że użył metafory "przychodzi Agora do Rywina", w przeświadczeniu i dla podkreślenia, że perspektywa z jakiej on na tę sprawę patrzył "była kompletnie inna".
"Ona nie zawierała w sobie tego wątku korupcyjnego. Ona po prostu miała - tak jak mi to pan Rywin przekazywał - mieć wątki związane ze sprawami biznesowymi: objęcia Polsatu (... )oraz pomocy jakiej na prośbę Agory i nadawców prywatnych pan Rywin miał udzielić, czy wstawić się za właściwym, czy lobbować w sprawie właściwego kształtu ustawy o radiofonii i telewizji" - tłumaczył Kwiatkowski.
Potwierdził, że opierał się na relacji przedstawionej mu przez Rywina w rozmowie 26 lipca. "Ale nie mówił (Rywin) nic o łapówce" - zapytał Rokita. "Nie. Mówił o wymieszaniu wątków jednych i drugich" - odpowiedział Kwiatkowski.
Rokita zapytał, czy teraz znając nagranie i po badaniach Instytutu Ekspertyz Sądowych, ma co do tego wątpliwości, że Rywin zwrócił się z propozycją łapówki w wysokości 17,5 mln dolarów. "Nie, nie. Jeśli eksperci to potwierdzają" - odpowiedział prezes TVP.
Rokita pytał czy Kwiatkowski nie zdawał sobie sprawy, że jeżeli odwraca metaforę użytą w tytule artykułu "Ustawa za łapówkę, czyli przychodzi Rywin do Michnika", to za tym kryje się sugestia, iż inicjatywa łapówki pochodzi od Agory, bo - jak powiedział - "to tak jest czytane". "Nie, absolutnie" - powiedział Kwiatkowski. Według niego, byłoby to absurdalne. "Agora wysłała pana Rywina z propozycją łapówki, do kogo?" - mówił Kwiatkowski.
Wyjaśniał słowa "przychodzi Agora do Rywina". "W tym sensie, że spółka Agora, jako reprezentant nadawców prywatnych, czy też organizująca jej prace zwróciła się z prośbą, propozycją sugestią, do Lwa Rywina - szefa rady nadzorczej prywatnej stacji kodowanej o to, żeby wspomógł ją w batalii o właściwy kształt ustawy o radiofonii i telewizji. Co potem potwierdził pośrednio czy bezpośrednio pan Andrzej Zarębski w wywiadzie, że rzeczywiście on też o to zwracał się do pana Rywina. I to uznałem za naturalne, za logiczne, za jasne" - powiedział Kwiatkowski.(an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.