Kwiatkowski nie czuje się winny
Prezes TVP Robert Kwiatkowski zwrócił się do
przewodniczącego Rady Nadzorczej TVP z prośbą o niezwłoczne
zwołanie posiedzenia Rady w sprawie wniosku sejmowej komisji
śledczej o zawieszenie pełnienia przez niego funkcji prezesa
telewizji do czasu zakończenia jej prac.
Prezes TVP Robert Kwiatkowski powiedział, że sam nie podjąłby decyzji o zawieszeniu siebie w pełnionej funkcji. Twierdzi, że jest niewinny i zamierza udowodnić to przed komisją.
"Jeśli ja w tej chwili zawieszę wykonywanie swoich czynności, to wydam wyrok sam na siebie, a uważam, że jestem niewinny i zamierzam tego dowodzić" - powiedział Kwiatkowski. Podkreślił, że organem władnym zawiesić go jest tylko Rada Nadzorcza TVP i dlatego zwrócił się do niej o pilne spotkanie. Kwiatkowski przypomniał, że wcześniej złożył tej radzie wyjaśnienia w sprawie Rywina, a ta je przyjęła.
Prezes zwrócił się też do szefa komisji śledczej o włączenie go na listę przesłuchiwanych przez komisję i możliwie pilne przesłuchanie. "Chciałbym wreszcie móc przedstawić swoją wiedzę na ten temat" - powiedział.
Sejmowa komisja śledcza zaapelowała w poniedziałek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, by zawiesiła prezesa Roberta Kwiatkowskiego w wykonywaniu obowiązków do czasu zakończenia prac komisji. Jednak jedynym organem władnym zawiesić Kwiatkowskiego jest Rada Nadzorcza TVP.
Nazwisko Kwiatkowskiego pojawiło się podczas przesłuchania Adama Michnika. Zdaniem członka komisji Jana Marii Rokity, po zeznaniach Adama Michnika nie ma wątpliwości, że Robert Kwiatkowski staje się jedną z bardzo istotnych osób które mogą być podejrzane o popełnienie przestępstwa.(ck)