Kwaśniewski: to było ogromnie ważne wystąpienie
Zdaniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, wystąpienie prezydenta George'a W. Busha na Wawelu było ogromnie ważne dla Polski.
"Jestem bardzo zadowolony, to było naprawdę ogromnie ważne wystąpienie, takie fundamentalne dla polityki samego prezydenta Busha, dla polityki amerykańskiej. Możemy mieć powód do dumy, że było to w Krakowie, na Wawelu, w Polsce" - powiedział prezydent Kwaśniewski dziennikarzom.
Wyjaśnił, że nie był zaskoczony wątkami polsko-unijnymi i unijno- amerykańskimi w wystąpieniu prezydenta Busha, bo o tym długo rozmawiali. "Ja wiem, że Ameryka myśli tak jak my, to znaczy, że nie ma konfliktu i nie ma przeciwstawienia Stanów Zjednoczonych i Europy, że to są dwa filary tego samego transatlantyckiego układu - i w historii i współcześnie" - powiedział.
"Cieszę się, że prezydent Bush tak zdecydowanie poparł naszą obecność w Unii, że powiedział, że widzi tutaj jeszcze bardziej rosnącą rolę Polski w kontaktach także ze Stanami Zjednoczonymi" - stwierdził.
Pytany o rosnącą rolę Polski na arenie międzynarodowej, dzięki obecnej polityce zagranicznej prezydent powiedział: "Co do tego, nie mam najmniejszej wątpliwości". Podał, że świadczy o tym chociażby fakt, że w ciągu 24 godzin rozmawiał z premierem Wielkiej Brytanii, premierem Szwecji, prezydentem Stanów Zjednoczonych, a w poniedziałek będzie rozmawiał z premierem Danii. "Tych gości jest całe mnóstwo i wszyscy przyjeżdżają do kraju, który liczy się w tej grze europejskiej i światowej" - stwierdził polski prezydent.
"Możemy być z tego zadowoleni, ale pamiętajmy, że taka pozycja nie jest dana raz na zawsze" - podkreślił. Dodał: "trzeba o to walczyć. Musimy pokazywać stabilność gospodarczą kraju, dynamikę gospodarczą i mądrą politykę zagraniczną. A polska polityka jest dlatego mądra, że właśnie nie jest mocarstwowa. To jest polityka kraju, który zna swoje miejsce, który ma wielkie doświadczenia, także ostatnich lat transformacji, gotów się nimi dzielić".
Jego zdaniem, atutem Polskim jest szczerość, zdecydowanie, dobre intencje. "My chcemy budować rzeczywiście pokój, a tam, gdzie trzeba walczyć ze złem, jesteśmy gotowi do poświęceń. Pokazał to Afganistan, Bałkany, pokazuje to teraz Irak" - powiedział prezydent.
Pytany o rozmowę z prezydentem Bushem Kwaśniewski stwierdził, że była ona długa, ale prowadzona po angielsku, więc nie tracili czasu. Dodał, że rozmowa dotyczyła również sytuacji wokół Iraku, czyli Iranu, Syrii i Bliskiego Wschodu oraz inicjatyw prezydenta Busha. Rozmawiali także o stosunkach transatlantyckich, strukturach dwustronnych, offsecie i reformie Narodów Zjednoczonych.
"Jutro pan Bremer (szef tymczasowej cywilnej administracji amerykańskiej w Iraku - red.) ogłosi, że pan profesor Belka jest szefem międzynarodowego komitetu koordynacyjnego dla spraw zagranicznych, współpracy z rządami, organizacjami pozarządowymi, a więc zaczynamy mieć wysoką pozycję w gronie organizacji ds. rekonstrukcji i pomocy" - powiedział Kwaśniewski. Dodał, że rozmowa dotyczyła również pewnych elementów, które są jeszcze konieczne w pracach dyplomatycznych. "Ale o tym nie powiem, do czego się umówiliśmy" - stwierdził.
Nawiązując do rozmów o sytuacji w Iraku prezydent powiedział: "Jestem optymistą. Uważam, że politycy powinni być optymistami, wierzę, że uda nam się ten proces stabilizacji w Iraku i rekonstrukcji. Będzie to promieniowało pozytywnie na cały region" - powiedział polski prezydent. (mk)