Kwaśniewski: ta rozmowa była potrzebna
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski jest przekonany, że rozmowa z premierem Jarosławem Kaczyńskim była potrzebna. Różnica między lewicą, a centroprawicą została zarysowana - ocenił Kwaśniewski na konferencji prasowej po debacie z premierem.
01.10.2007 | aktual.: 02.10.2007 00:38
Galeria
[
]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9256995 )[
]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9256995 )
Debata Kaczyński-Kwaśniewski
Wyborca wie, że jest alternatywa, LiD to jedyna przygotowana programowa alternatywa polityczna - mówił były prezydent. LiD ma lepszy niż PiS program gospodarczy, społeczny i w dziedzinie polityki zagranicznej - stwierdził.
Dodał, że jest zadowolony i przekonany, że spełnił swoją rolę w dotarciu do wyborców, aby głosowali na LiD. Jakie będą efekty, w postaci zachęcenia do głosowania, kształtu wyborców, to zobaczymy - dodał Kwaśniewski. Apelował przy tym o udział w wyborach, bo - jak mówił - 40-procentował frekwencja "to za mało". Głosujmy, głosujmy - zachęcał.
Dzisiaj byliśmy świadkami rzeczywistego powrotu Aleksandra Kwaśniewskiego do pełnej polityki - powiedział z kolei szef SLD Wojciech Olejniczak.
Widzieliśmy Aleksandra Kwaśniewskiego, który ma program koalicji LiD i ma wizję państwa. Wie, jak powinna wyglądać przyszłość Polski w Europie i świecie. Wie też co trzeba dzisiaj w Polsce bardzo pilnie zrobić, aby dobrze funkcjonowała pomoc społeczna, służba zdrowia i polska szkoła- ocenił Olejniczak.
Olejniczak kilkakrotnie dziękował byłemu prezydentowi za start w debacie. Dzisiaj Polacy wiedzą dokładnie, gdzie jest alternatywa dla PiS i na kogo mają głosować - powiedział.
Pytany o ewentualne spotkanie się w debacie wyborczej z liderem PO Donaldem Tuskiem, Kwaśniewski nie odpowiedział wprost, czy się na nią decyduje. Na razie o żadnych innych debatach nie dyskutujemy - uciął.
Kwaśniewski złożył jednak deklarację, że nic "co Polsce pomoże w rozwoju demokracji, pomoże w większej frekwencji wyborczej nie zostanie zaniedbane". Te słowa są dyplomatyczne, ale bardzo jasne - powiedział.
Na koniec konferencji Kwaśniewski podzielił się z dziennikarzami anegdotą. Powiedział, że przed debatą zadzwoniła do niego córka Aleksandra, mówiąc, że bardzo się denerwuje debatą.
To jest mój rewanż za twój udział w "Tańcu z gwiazdami", kiedy z nerwów oboje z żoną osobno oglądaliśmy program - odpowiedział córce Kwaśniewski. Dodał, że po spotkaniu córka zadzwoniła ponownie i powiedziała: "tato, przeszedłeś do drugiej tury". Większego komplementu nie mogłem usłyszeć - zwierzył się.
Debata Kaczyński-Kwaśniewski zgromadziła w siedzibie SLD głównych liderów koalicji LiD - Wojciecha Olejniczaka, Marka Borowskiego (SdPl), Marcina Święcickiego (PD), Waldemara Witkowskiego (UP), kandydatów na posłów i senatorów, sztabowców kampanii wyborczej oraz sympatyków centrolewicy.
Przy kanapkach i słodyczach politycy LiD oglądali na ekranie telewizora debatę. Każde mocniejsze stwierdzenie Kwaśniewskiego przyjmowane było oklaskami, natomiast premiera - buczeniem. Jednak największe emocje wywoływały błyskotliwe riposty Kwaśniewskiego - m.in. słowa, że premier "będzie umierał w Unii Europejskiej nie tylko za pierwiastek, ale i za całki".