Kwaśniewski o Ukrainie: nie wolno ingerować w walkę wyborczą
Prezydent Aleksander Kwaśniewski wypowiedział się przeciwko udziałowi zagranicznych polityków w kampanii wyborczej przed powtórką drugiej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie. Zrobił to w wywiadzie dla niemieckiej
gazety.
Nikt nie powinien ingerować z zewnątrz w walkę wyborczą: ani deputowani Parlamentu Europejskiego, ani też posłowie parlamentu polskiego czy rosyjskiego - powiedział Kwaśniewski w wywiadzie, który ukaże się w niedzielę na łamach niemieckiego dziennika "Tagesspiegel".
Musimy uczynić wszystko, aby nie powstało wrażenie, że toczy się międzynarodowa bitwa o Ukrainę. Głównym celem są wolne i uczciwe wybory - wyjaśnił prezydent.
Kwaśniewski odrzucił sugestię prowadzącego wywiad dziennikarza, że wybory mogą zostać ponownie sfałszowane. Nie, odrzucam to. Nie możemy stwarzać wrażenia, jakby powtórki wyborów nie miały sensu - podkreślił.
Dodał, że liczy na udział "armii" obserwatorów w kontroli przebiegu głosowania. Kontrolę ułatwi też to, że znane są dotychczasowe metody manipulacji.
Zdaniem prezydenta, Ukraina ze względu na "swoje położenie, interesy, język i kulturę" nie może prowadzić innej polityki, niż "politykę równowagi pomiędzy Zachodem i Rosją".
(Ukraina)_ nie może uczepić się tylko Europy, lub tylko Rosji. Wiem, że Wiktor Juszczenko gotów jest do takiej polityki_ - dodał. Każdy ukraiński prezydent powinien - zdaniem Kwaśniewskiego - wiedzieć, że jest zdany na dobre stosunki z Rosją. Byłem przez cały czas za tym, żeby Rosja uczestniczyła w mediacji - dodał prezydent Kwaśniewski.
Wydarzenia na Ukrainie wzmocniły ideę wspólnej europejskiej polityki zagranicznej - ocenił prezydent. Jestem dumny, że nasza polska inicjatywa i zdecydowanie przyczyniły się do tego - dodał. Przykład Ukrainy świadczy o tym, że wspólna europejska polityka zagraniczna może być skuteczna i przynosić rezultaty - powiedział Kwaśniewski.
Jego zdaniem, należy przy tym unikać rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi. Razem możemy osiągnąć więcej - podkreślił. Odpowiadając na pytanie dziennikarza, zgodził się z jego sugestią, że w przyszłości wspólne działania mogą dotyczyć także Białorusi. Mówię o tym po cichu, ponieważ chciałbym najpierw doprowadzić do szczęśliwego końca Ukrainę - zastrzegł Kwaśniewski.
Jacek Lepiarz