Kwaśniewski: miała wrócić i zrobić pranie
Aleksander Kwaśniewski wspomina Jolantę Szymanek-Deresz. Posłanka po powrocie z Katynia miała zrobić pranie.
13.04.2010 | aktual.: 13.04.2010 10:00
Aleksander Kwaśniewski bardzo ciepło wspomina swoją koleżankę Jolantę Szymanek-Deresz (†56 l.). Posłanka zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Po powrocie miała zrobić pranie...
- Jola do polityki przyszła późno - wspomina Szymanek-Deresz Kwaśniewski - Utalentowana, energiczna, piękna i zadbana kobieta. Do tego lojalna i bardzo pracowita, aby dobrze wypełniać obowiązki, nauczyła się języka angielskiego. Wcześniej przez lata z powodzeniem pracowała jako adwokat, ale gdy weszła w polityczny świat, nadzwyczaj szybko i świetnie się w nim odnalazła. Bardzo często długo rozmawialiśmy. Jola tak właśnie uczyła się polityki, wiele jej wyjaśniałem, bo chciała szybko wszystko zrozumieć, wszystkiego dokładnie się dowiedzieć.
Były prezydent znał posłankę bardzo dobrze. - Prywatnie była ciepłą i dobrą matką i żoną - wraz z mężem lubili podróże. - wspomina - Grała w tenisa i oczywiście była w tym mistrzynią. Najpierw wśród adwokatów, potem wśród polityków. W jej domu z pięknym ogrodem każdy czuł się jak u siebie. Miała wrócić w sobotę wieczorem i zrobić pranie - poza tym, że była wielkim politykiem i nadzieją lewicy, byłą też zwykłą kobietą - dodaje.
Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: Cały świat przyjedzie na pogrzeb Kaczyńskiego