PolskaKwaśniewska: "Życie" manipuluje prawdą

Kwaśniewska: "Życie" manipuluje prawdą

Jolanta Kwaśniewska, małżonka prezydenta
RP, wyraziła oburzenie sposobem przedstawienia w mediach
jej udziału w Wigilii w 1995 r. i wypowiedziami niektórych
polityków, którzy grożą postawieniem jej przed sejmową komisją
śledczą ds. PKN Orlen.

22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 20:42

Dziennikowi "Życie", który opublikował zdjęcia Kwaśniewskiej z tej Wigilii, w tym z niedawno przesłuchiwanym przez komisję śledczą Andrzejem Kuną, małżonka prezydenta zarzuciła manipulacje, używanie kłamstw i półprawd.

"W związku z publikacjami, zainicjowanymi przez dziennik "Życie", a następnie powielanymi przez inne media, przypominającymi mój udział w spotkaniu wigilijnym w grudniu 1995 roku, a także idącymi w ślad za tym komentarzami niektórych polityków - grożących mi z tego powodu postawieniem przed sejmową komisją śledczą (ds. PKN Orlen) oświadczam, że te działania przyjmuję z najwyższym oburzeniem - napisała małżonka prezydenta RP, Jolanta Kwaśniewska w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej.

Opłatek z Kuną i Żaglem

"Życie" w ubiegłym tygodniu opublikowało zdjęcia z Wigilii w 1995 roku, na których widać m.in. Kwaśniewską, Andrzeja Kunę, Aleksandra Żagla. Kuna i Żagiel zeznawali przed komisją śledczą, jako uczestnicy wiedeńskiego spotkania Kulczyk-Ałganow z lipca 2003 r. Kuna dopytywany przed komisją, czy oprócz kontaktów biznesowych, miał z Joalntą Kwaśniewską jakieś kontakty towarzyskie, odpowiedział: "absolutnie żadnych".

"Ze zdziwieniem obserwuję zwłaszcza wyciąganie niezwykle daleko idących i absurdalnych wniosków z tego incydentalnego i przypadkowego zdarzenia sprzed 9 lat dla kwestii kontraktów naftowych, czym zajmuje się sejmowa komisja śledcza ds. Orlenu. Traktuję tego rodzaju próby nie tylko jako przejaw brutalnej walki politycznej, ale także jako postępowanie nieetyczne, urągające ludzkiej przyzwoitości oraz naruszające moje dobra osobiste" - napisała Kwaśniewska.

"Kłamstwa, półprawdy, skojarzenia"

"Życiu" Kwaśniewska zarzuciła, że dopuściło się manipulacji. "'Życie' czyni wszystko używając kłamstw, półprawd, skojarzeń i nie ukrywa z tego powodu swojej radości, aby mnie deprecjonować i przez to również Prezydenta RP" - czytamy w oświadczeniu.

Kwaśniewska napisała, że 18 lub 19 grudnia 1995 roku była w warszawskim hotelu Holiday Inn. Wychodząc z niego spotkała swoich znajomych Sławomira Wiatra oraz Marka Zabrzeskiego, którzy "usilnie" zapraszali ją na spotkanie opłatkowe organizowane dla głównych dostawców i partnerów handlowych firmy Polski Handel Spożywczy SA, będącej własnością Skarbu Państwa, którą kierował Zabrzeski.

Prezydentowa zaproszenie przyjęła i, jak napisała, uczestniczyła w dzieleniu się opłatkiem składaniu życzeń świątecznych. "Zgodnie z polską tradycją nie pominęłam w życzeniach żadnej osoby" - zaznaczyła. Jak dodała, wśród osób, które znała dłużej byli państwo Zabrzescy oraz Sławomir Wiatr. "Innych osób nie znałam, nie znam, spotkałam przelotnie raz lub dwa razy w życiu" - podkreśliła.

Według Kwaśniewskiej, manipulacją "Życia" jest stwierdzenie, że spotkała Kunę i Żagla znanych z afer "Olina". Jak zaznaczyła, 18 lub 19 grudnia nie mogła wiedzieć o roli obu tych osób. Dodała, że pierwsze informacje w mediach o ich roli w kontekście sprawy "Olina" pojawiły się w styczniu 1996 roku.

Podkreśliła też, że do tego czasu informacje na temat Kuny i Żagla były w mediach pozytywne; byli m.in. na listach 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".

Prezydentowa przed komisją?

Zdaniem prezydentowej, manipulacją "Życia jest stwierdzenie, z 21 grudnia 2004 r.: "Publikacje 'Życia' dotyczące przyjacielskich kontaktów Jolanty Kwaśniewskiej z biznesmenem Edwardem Mazurem, podejrzanym o zlecenie zabójstwa gen. Marka Papały, Andrzejem Kuną oraz Aleksandrem Żaglem spowodowały, że komisja badająca sprawę PKN Orlen złożyła wczoraj wniosek o przesłuchanie Pierwszej Damy w charakterze świadka".

Kwaśniewska podkreśliła, że użycie sformułowania "przyjacielskie kontakty" wobec jednorazowego spotkania okolicznościowego jest nadużyciem. "Z nikim z tego grona nie miałam i nie mam kontaktów przyjacielskich, nie ma stanu znajomości czy zażyłości" - napisała.

Jak zaznaczyła, nieprawdą jest, że komisja do 21 grudnia taki wniosek złożyła czy przyjęła. "Według informacji, które przekazał mi Marek Zabrzeski, opuściłam spotkanie przed przyjściem Edwarda Mazura. Fakt, że pana Mazura nie ma na zdjęciach, na których ja jestem tym bardziej czyni skandaliczną insynuację o moich domniemanych kontaktach z tą osobą" - napisała.

Służby specjalne nie informowały?

Podkreśliła też, że nie była informowana przez służby specjalne RP z kim nie powinna się spotykać. "Nie chcę wierzyć w złą wolę, ale może służby wolą mieć zdjęcia VIP-ów z niewłaściwymi ludźmi, aniżeli chronić przed takimi spotkaniami" -czytamy w oświadczeniu.

Prezydentowa za manipulacje i niegodziwość "Życia" uznała wykorzystanie zdjęć z 1995 roku oraz faktu przypadkowego spotkania z większością osób "dla niczym nie uzasadnionego" włączenia jej nazwiska do spraw: Olina ujawnionej po 21 grudnia 1995 roku, zabójstwa gen. Papały, który zginął 25 czerwca 1998 roku, sprawy Orlenu z lat 2002 i późniejszych oraz "Centrozapu", która ujawniona została latach 2002 i 2003.

Kwaśniewska poinformowała też, że Marka Zabrzeskiego poznała w latach 80., a w latach 90. kontakty "przybrały wymiar znajomości", "bo nasze córki uczyły się w tej samej szkole średniej." Jak dodała, aktywność zawodowa Zabrzeskiego skłoniła ją do udzielenia prawnego powiernictwa dla prowadzenia stworzonej przez nią w 1991 roku agencji nieruchomości. Umowa powiernicza została zawarta w lutym 1996 roku - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)