Kurtyka: 40% agentów to przedstawiciele inteligencji
W latach 80. od 30 do 40% agentów służb
specjalnych PRL to inteligencja, czyli ludzie z wyższym
wykształceniem - powiedział prezes IPN Janusz Kurtyka w czwartek
w Senacie, przedstawiając sprawozdanie z działalności Instytutu za
2006 r.
Janusz Kurtyka wyjaśnił, że wynikało to z tego, że SB koncentrowała się w działaniach na tych środowiskach, które uważała za przywódcze.
Odpowiadając na pytanie senatora PiS Andrzeja Mazurkiewicza, jak liczna była agentura wśród naukowców Kurtyka powiedział, iż ich odsetek był tu większy niż księży, wśród których agentów było 10%, ale precyzyjnie ustali to program badawczy IPN pt. "SB wobec środowisk twórczych i naukowych", który trwa od wiosny 2006 roku.
Niektóre działania IPN w 2006 r. były utrudnione z powodu "kontrowersji politycznych", jakie towarzyszyły przyjmowaniu nowych przepisów lustracyjnych - informuje sprawozdanie IPN. Według niego, że od uruchomienia w 2000 r. pionu śledczego IPN (zatrudniającego 104 prokuratorów), do sądów skierowano do końca 2006 r. 149 aktów oskarżenia, obejmując nimi łącznie 207 oskarżonych o zbrodnie komunistyczne i hitlerowskie. W 2006 r. sądy wydały wyroki skazujące wobec 21 osób oskarżonych przez IPN. W tym czasie przedstawiono zarzuty i przesłuchano jako podejrzanych 184 osoby. Większość śledztw zakończyła się w 2006 r. ich umorzeniami.
W 2006 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniosło w IPN 3815 zł (wzrost o 4,1% w porównaniu z 2005 r.). Instytut na 31 grudnia 2006 r. zatrudniał 1533 osoby.