Kurski, Nitras i Ziobro - leniuchy w europarlamencie
Polscy europosłowie opuszczają sesje plenarne i posiedzenia komisji, spóźniają się, nie angażują się w prace europarlamentu. A zarabiają 7 tysięcy euro miesięcznie (tak zwana goła pensja - bez licznych dodatków). Mają dbać o nasze interesy na europejskim forum, a niejednokrotnie dbają wyłącznie o interesy partyjne w kraju - donosi RMF FM.
06.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 09:28
Jak informuje RMF FM, dzięki niezależnemu rankingowi ośrodkowi badawczemu VoteWatch.eu, w którym pracują między innymi naukowcy z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli, można sprawdzić procentowy udział eurodeputowanych w głosowaniach na sesjach plenarnych w Strasburgu i Brukseli. Według VoteWatch.eu najniższy udział w głosowaniach na sesjach plenarnych mają Michał Kamiński, Sławomir Nitras, Zbigniew Ziobro (wszyscy 69,23%), następnie Jacek Kurski (71,79%).
Z protokołów z posiedzeń i listy obecności na komisjach wynika, że Zbigniew Ziobro od początku kadencji był tylko na połowie posiedzeń komisji prawnej, której jest członkiem. Europosłowie często się spóźniają i podpisują listę obecności "w ostatniej chwili", tak jak np. Kurski 18 marca.
Od początku kadencji Ziobro zabrał głos tylko jeden raz na komisji prawnej. Było to podczas wycieczki do Luksemburga, gdy komisja zwiedzała Trybunał Sprawiedliwości. Kurski natomiast ani razu.