Kurski chce odzyskać twarz
Poseł Jacek Kurski, który 13 października
został usunięty z PiS przez koleżeński sąd dyscyplinarny, odwołał
się od tej decyzji. Jak powiedział w Sejmie, "chodzi mu
o przywrócenie dobrego imienia i odzyskanie twarzy". Według szefa
klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, odwołanie zostanie rozpatrzone
w ciągu dwóch tygodni.
03.11.2005 | aktual.: 03.11.2005 19:44
Kurski, były sztabowiec prezydenta-elekta Lecha Kaczyńskiego, został usunięty z partii za wypowiedź o dziadku kandydata PO na prezydenta Donalda Tuska. W wywiadzie dla tygodnika "Angora" Kurski powiedział m.in., że "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu". Poseł przeprosił wtedy Tuska, jednak, jak podkreślił, nie za oszczerstwo, tylko za "osobistą pomyłkę".
W uzasadnieniu werdyktu sądu dyscyplinarnego podano, że Kurski "posłużył się metodą niezgodną z zasadami, jakimi kieruje się partia PiS"."Takie postępowanie w rywalizacji politycznej jest w ocenie sądu szczególnie naganne i musi zostać surowo napiętnowane" - podkreślono.
Na wypowiedź Kurskiego o dziadku Tuska ostro zareagował sztab kandydata PO. On sam zaprzeczał, że jego dziadek miał związki z Wehrmachtem. Już po usunięciu Kurskiego z partii dziennikarze TVN i TVP ustalili, że dziadek Tuska ze strony ojca był jednak w Wehrmachcie, ale nie ma potwierdzenia, że wstąpił na ochotnika. Tusk zapewniał wówczas, że nic o tym fakcie nie wiedział.
Kurski jest zdania, że w "obszernym" odwołaniu od werdyktu sądu, który usunął go z partii, udowodnił, że nie popełnił zarzucanych mu czynów. W momencie, kiedy okazało się, że mówiłem prawdę, cały ogląd sytuacji musi być na nowo przeprowadzony - powiedział. Nie chciał jednak mówić o szczegółach odwołania.
Jak podkreślił, "nie ma sensu teraz upubliczniać (treści odwołania)", ponieważ "w interesie jego osobistym i całej sprawy jest raczej subtelne, ciche i merytoryczne podejście do niej, bez specjalnego rozgłosu". Poseł podkreślił, że rozumie październikową decyzję o usunięciu go z partii. Według niego, liderzy PiS "spotkali się z ogromnym naciskiem mediów w tej sprawie, wywołanym przez PO".