Kuracja młodego Irakijczyka w Polsce dobiega końca
Pięć poważnych operacji i kilka innych
zabiegów przeszedł 17-letni Irakijczyk Hassan w Uniwersyteckim
Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu. Jego kuracja dobiega
końca, teraz potrzebna jest rehabilitacja - poinformował rzecznik szpitala Marcin Mikos.
Hassan przyjechał do Polski 4 września zeszłego roku, przywieziony przez Polską Misję Medyczną, która finansowała jego leczenie.
Kuracja Hassana dobiega końca. Potrzebna jest rehabilitacja, by chłopiec uzyskał możliwość samodzielnego poruszania się, bez kul. W przeciwnym razie obawiamy się, że efekty leczenia mogą zostać zaprzepaszczone - powiedział Mikos. Szczególnie niebezpieczne są przykurcze, z którymi lekarze w Prokocimiu walczyli przez cały czas.
Jak poinformował prezes Polskiej Misji Medycznej Jarosław Gucwa, w sprawie Hassana zgłaszają się już sanatoria gotowe na przeprowadzenie rehabilitacji. Jeżeli znajdą się sponsorzy, Hassan pozostanie jeszcze w Polsce.
Kuracja Hassana trwała rok i kosztowała ok. 150 tys. zł. Finansowała ją ze składek społecznych Polska Misja Medyczna, która musi dopłacić szpitalowi jeszcze ok. 20 tys. zł. Lekarze opiekowali się chłopcem za darmo. Na rehabilitację, która nie wymaga pobytu w szpitalu, brak pieniędzy.
W wyniku leczenia Hassan może poruszać się o kulach. Zamierzeniem lekarzy jest, by po rehabilitacji poruszał się samodzielnie, choć nigdy nie będzie w pełni sprawny.
Chłopiec nauczył się mówić po polsku. W ubiegłym tygodniu wraz z bratem po raz pierwszy był na Rynku Głównym w Krakowie. Jest przybity swoją sytuacją. Chciałby wrócić do domu i jednocześnie obawia się powrotu tam - powiedział Mikos.
Hassan na początku kwietnia zeszłego roku został raniony w Babilonie w wyniku wybuchu pocisku i doznał rozległych obrażeń pośladków, ud i jelita grubego. Chłopiec znajdował się w stanie skrajnego wyczerpania, był zatruty kilkumiesięcznym przyjmowaniem narkotycznych środków przeciwbólowych i zagrożony infekcjami z powodu obszernej odkrytej rany. W krakowskim szpitalu poddany został intensywnemu leczeniu żywieniowemu. Dopiero potem przeprowadzono operacje.