Kupił lamborghini za ponad milion. Po kilku godzinach auto zostało skonfiskowane
Poszczególne kraje europejskie wprowadzają kolejne rozwiązania, które zmierzają do wyeliminowania wypadków drogowych. Niektóre z rozwiązań są daleko posunięte - nawet konfiskata pojazdu. Przekonał się o tym jeden z kierowców lamborghini.
W Polsce od dawna trwa debata na temat tego, jak zmusić kierowców do przestrzegania przepisów, szczególnie ograniczeń prędkości. Ci, którzy jeżdżą swoimi maszynami zbyt szybko, już mogą stracić prawo jazdy. W przyszłym roku o wiele więcej także piraci drogowi zapłacą za mandaty.
Mówi się także o wprowadzeniu możliwości konfiskaty pojazdu.
Takie prawo, jak podaje portal scigacz.pl, wprowadzono w Danii. I są już pierwsze efekty.
Jak opisuje portal, Irakijczyk mieszkający w Norwegii zwracał swoim nowo zakupionym samochodem marki Lamborghini z Niemiec. Na terenie Danii postanowił jechać za szybko, prawdopodobnie nie znając nowych rozwiązań prawnych wprowadzonych w tym kraju.
Konfiskata lamborghini. Irakijczyk był poirytowany
Fotoradar, na który się natknął, wskazał prędkość ponad 230 km/h.
Kierowcę zatrzymał patrol policji kilkadziesiąt kilometrów dalej. Jego wart ponad milion złotych samochód został skonfiskowany. Teraz pojazd czeka na licytację sądową.
Jak podali duńscy policjanci, właściciel lamborghini był "nieco poirytowany".