Kumi kumi na tamten świat
62 osoby zmarły w stolicy Kenii, Nairobi, po wypiciu nielegalnie pędzonego alkoholu. 245 osób przebywa w szpitalu z objawami poważnego zatrucia.
Mieszanina piwa i metanolu, nazywana w tym kraju kumi kumi, bądź chang'aa, była kupowana na szklanki w slumsach Nairobi.
Aresztowano 12 kobiet, które sprzedawały zatruty napój. Dotychczas nie ustalono, gdzie powstała trucizna. Policja przypuszcza, że bimbrownia znajduje się poza stolicą kraju.
Napoje alkoholowe "domowej roboty" cieszą się w Kenii wielkim powodzeniem - są mocne i tanie. Co jakiś czas zdarza się jednak, że ktoś "wzmacnia" trunek alkoholem metylowym.
Kenijskie władze oficjalnie zabroniły produkcji i sprzedaży chang'aa w latach 70. (miz/jd)