Kultura udomowiona
Polacy obcują z kulturą coraz rzadziej
wychodząc z domu. W dodatku, jeśli nawet w 2004 r. częściej
bywaliśmy w kinie i kupiliśmy więcej książek, to dotyczy to tylko
dużych miast. W jakiej kondycji jest nasze uczestnictwo w
kulturze? - zadaje pytanie "Gazeta Wyborcza".
09.04.2005 | aktual.: 09.04.2005 08:25
Zainteresowanie kulturą deklaruje 40% Polaków - wynika z badań Instytutu ARC Opinia i Rynek. W listopadzie ubiegłego roku "trochę" interesowało się kulturą 36,5% badanych, a "bardzo" - 1,5%. Maleje liczba osób, które wobec kultury deklarują brak jakiegokolwiek zainteresowania. Taki pogląd w listopadzie 2002 r. wyrażała co trzecia osoba (34,1%), dwa lata później - już tylko co piąta (22,7%).
Dziś większość polskich gospodarstw domowych dysponuje sprzętem pozwalającym cieszyć się filmem czy muzyką w domu. Obcowanie z kulturą staje się coraz bardziej "domowym" przeżyciem. Zbliżająca się rewolucja technologiczna sprawi, że w najbliższych latach potanieją ogromne, plazmowe telewizory co do wyjścia z domu raczej nie zachęci - przewiduje "Gazeta Wyborcza".
Z drugiej strony dziś udział w kulturze polega przede wszystkim na jej "konsumpcji" w domu, bo na inne sposoby wielu z nas po prostu nie stać.
Zjawiskiem budzącym nadzieję jest informatyzacja. Od początku XXI wieku w Polsce szybko rośnie liczba gospodarstw domowych wyposażonych w komputer i dostęp do Internetu. Internauci wprawdzie siedzą w domu, ale trudno ich porównywać z telewidzami. Folgują swoim pasjom, wyżywają się na forach, piszą blogi, zakładają strony. Uczestnictwo w sieciowej komunikacji - w przeciwieństwie do oglądania telewizji - ma siłą rzeczy znacznie bardziej aktywny charakter - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Kultura udomowionaGazeta Wyborcza - Kultura udomowiona