PolskaKulisy wydarzeń w Smoleńsku dzień po tragedii

Kulisy wydarzeń w Smoleńsku dzień po tragedii

Ujawniamy kulisy tego, co działo się w Smoleńsku dzień po tragedii. Już 11 kwietnia 2010 roku, w trakcie pierwszego spotkania rodzin ofiar katastrofy z ministrami z kancelarii premiera, którzy koordynowali działania polskiej strony na miejscu – ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz i minister Tomasz Arabski przekazali rodzinom, że szczątki po identyfikacji zostaną włożone do specjalnych trumien i zalutowane w moskiewskim prosektorium. A po przetransportowaniu ich do Polski, nie będą już otwierane.

Kulisy wydarzeń w Smoleńsku dzień po tragedii
Źródło zdjęć: © Piotr Molęcki / newspix.pl

27.09.2012 | aktual.: 27.09.2012 08:52

Spotkanie rodzin z ministrami miało miejsce pierwszego dnia po tragedii, w hotelu gdzie zakwaterowano bliskich ofiar katastrofy. – Ewa Kopacz z Tomaszem Arabskim tłumaczyli, że raz zaspawanych trumien nie będzie już można otworzyć – przyznaje Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze Tomaszu Mercie († 45 l.).

– To było podczas spotkania w hotelu w Moskwie 11 kwietnia – potwierdza Andrzej Melak (68 l.), który identyfikował ciało swego brata Stefana Melaka († 64 l.). – Pani Kopacz z panem Tomaszem Arabskim rozmawiali z nami. Pani Kopacz oświadczyła nam, że trumny nie będą otwierane, że jest taki zakaz. Dokładnie tak mówiła. Potem powtórzyła to na spotkaniu z rodzinami ofiar w Kancelarii Premiera – dodaje Melak. Problem było nawet otwarcie trumny na potrzeby kremacji. Córka Izabeli Jarugi-Nowackiej († 60 l.) Barbara, przyznaje, że choć takie było życzenie zmarłej, rodzina miała z tym wiele kłopotów. – Tato wychodził setki ścieżek by skremować mamę. Wszyscy mówili: "Nie wolno otwierać trumien". Sprawiali nam same trudności – relacjonuje.

Dlaczego nie było zgody na otwarcie trumien w Polsce? Nie wiadomo. Naczelna Prokuratora Wojskowa twierdzi, że nie wydała takiej decyzji. – To nie nas trzeba o to pytać – mówi płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Także minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (51 l.) zapewnia, że nie było formalnego zakazu otwierania przywiezionych do Polski trumien.

Dziś w Sejmie minister ma wygłosić informację w tej sprawie. Pytań posłów nie będzie

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (620)