Trwa ładowanie...
d43chf1
20-07-2003 17:30

Kulisy "Starachowic" poznamy do połowy sierpnia

Według szefa MSWiA Krzysztofa Janika,
prawdopodobnie do połowy sierpnia uda się ustalić, kto ostrzegł
starachowickich samorządowców z SLD przed CBŚ. Jagiełło nie
ostrzegał przed CBŚ, lecz przestrzegł przed dokonywaniem czynów
nieetycznych - twierdzą Jagiełło i senator SLD Suchański,
konfrontowani przez prokuraturę.

d43chf1
d43chf1

Prawdopodobnie do połowy sierpnia policja zdąży ustalić, kto mógł przekazać informację o akcji Centralnego Biura Śledczego w Starachowicach i w jaki sposób dotarła ona do posła Andrzeja Jagiełły - powiedział w niedzielę szef MSWiA. Janik podkreślił, że ustalenie danych wymaga co najmniej kilkunastu dni. Dodał, że policja ustaliła krąg osób, które wiedziały przed 26 marca rano o akcji CBŚ. W jego przekonaniu, nie ma w tej grupie wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki. Janik nie wykluczył, że między posłem Jagiełłą, a informatorem mógł być ktoś jeszcze.

To nie Jagiełło "puścił farbę"?

To nie Jagiełło informował uprzedzająco o nalocie - twierdzili senator SLD Jerzy Suchański i sam Jagiełło, skonfrontowani w sobotę w kieleckiej prokuraturze. Zdaniem Jagiełły, konfrontacja była "dalszym potwierdzeniem jego niewinności". Powiedział dziennikarzom, że dzwonił do starosty, bo miał informacje, że bierze on łapówkę, ale "nie było to w żadnym wypadku ostrzeżenie".

"Ja wierzę w to, co tutaj powiedział poseł Jagiełło, że on nie ostrzegał, ale przestrzegał, przed tym żeby nie robić tego co jest złe" - oznajmił Suchański.

Zastępca prokuratora okręgowego w Kielcach Janusz Bors wyjaśnił dziennikarzom, że konfrontację przeprowadzono, ponieważ były sprzeczności w relacjach Suchańskiego i Jagiełły. Suchański odmówił odpowiedzi na pytanie, czy wskazał na szefa świętokrzyskiego SLD Henryka Długosza jako źródło przecieku.

d43chf1

Odwołać Długosza?

Według sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha, z notatki senatora SLD Jerzego Suchańskiego dla premiera wynikało, że to Długosz był informatorem posła Andrzeja Jagiełły w sprawie starachowickiej. Notatkę otrzymał w czwartek premier Leszek Miller i przekazał ją prokuraturze.

Występując w radiowej Trójce Janik nie odpowiedział na pytanie, czy to Długosz przekazał Jagielle informację o mającej nastąpić akcji CBŚ; szef MSWiA zaznaczył, że aby odwołać Henryka Długosza z funkcji szefa świętokrzyskiego SLD, trzeba zwołać konwencję. "Powinniśmy zrobić wszystko, żeby to było jak najszybciej" - dodał.

Oczyścić Sojusz

W sobotę w Kielcach marszałek Sejmu Marek Borowski oświadczył, że chce zachęcić uczciwych ludzi SLD, by wsparli tych, którzy chcą oczyszczenia Sojuszu. Liczy na to, że nowe kierownictwo partii w Świętokrzyskiem zadba, aby takie sytuacje, jak w Starachowicach się nie powtarzały. Dodał, że sprawa starachowicka powinna zostać w pełni wyjaśniona "dla zdrowia psychicznego Polaków i dla polskiej demokracji i dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej". "Mówiłem już o tym wcześniej: skierowałem do pana posła Jagiełło apel, jak na razie nie bardzo widać, żeby go chciał posłuchać, ale może jeszcze mu się odmieni. Mianowicie te jego wyjaśnienia, tłumaczenia, które obecnie przyjął za własne, są oczywiście niewiarygodne" - mówił marszałek.

4 lipca "Rzeczpospolita" poinformowała, że z policyjnego podsłuchu wynika, iż (były już) poseł SLD Andrzej Jagiełło zadzwonił do jednego ze starachowickich samorządowców z SLD i ostrzegł go przed planowaną akcją Centralnego Biura Śledczego. Jagiełło miał się powołać na informacje uzyskane od wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki.

d43chf1

Starachowicki starosta i ówczesny wiceprzewodniczący rady (obaj z SLD) zostali z kilkunastoma innymi osobami zatrzymani w marcu przez Centralne Biuro Śledcze i aresztowani przez sąd. Prokuratura Okręgowa w Kielcach oskarżyła starostę o usiłowanie wyłudzenia odszkodowania za rzekomo skradziony samochód, a wiceszefa rady powiatu o wyłudzenie odszkodowania oraz łapówkarstwo.

9 lipca prokuratura postawiła posłowi Jagielle zarzut utrudniania postępowania karnego przez poinformowanie starosty i wiceprzewodniczącego rady powiatu o planowanej akcji CBŚ. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia.

d43chf1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43chf1
Więcej tematów