Kulisy kongresu PiS. "Kaczyński zakłada wcześniejsze wybory"
W Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach przez dwa dni PiS wraz z zapleczem eksperckim będzie przygotowywać się do stworzenia programu na wybory. - Zakładamy, że mogą się one odbyć szybciej niż za dwa lata i chcemy być do nich przygotowani - mówi Wirtualnej Polsce prof. Piotr Gliński, szef Rady Programowej PiS. Organizację kongresu zarządził Jarosław Kaczyński. Wydarzenie będzie kosztować kilka milionów złotych.
"Szanowni Państwo, zapraszamy do udziału w Konwencji Programowej ‘Myśląc Polska’, która odbędzie się w dniach 24-25 października 2025 roku w MCK w Katowicach. Początek Konwencji w piątek o godz. 10:00. W sobotę początek dyskusji panelowych od godz. 9:00. Wstęp na Konwencję jest wolny, jednak ze względów organizacyjnych prosimy o przesyłanie list osób zainteresowanych udziałem" - takiego SMS-a otrzymali politycy PiS w czwartek 16 października od sekretarza generalnego partii Piotra Milowańskiego.
To między innymi on odpowiada za organizację kongresu.
W kongresie ma uczestniczyć grubo ponad 1000 uczestników. - To będzie wydarzenie z rozmachem, kongres z prawdziwego zdarzenia, jakiego nie było od 6 lat - zapowiada polityk z władz PiS.
Dlatego koszt organizacji imprezy to nawet kilka (od 2 do 4) milionów złotych.
Z uwagi na koszty organizacji, kilka tygodni temu Jarosław Kaczyński apelował na konferencji prasowej o wpłaty na konto partii. Ile udało się od tamtego czasu zebrać? Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk był w piątek 17 października nieuchwytny, ale nieoficjalnie wiemy, że większą część kosztów kongresu PiS pokryje z wcześniej zgromadzonych środków. Zaoszczędzi także choćby na transporcie czy noclegach, które - jak słyszymy - działacze mają "ogarnąć" we własnym zakresie.
Logistyka jest jednak mniej ważna. Dla polityków PiS liczy się to, co wydarzy się w trakcie ponad 100 debat na kilkunastu miejscach panelowych w MCK. - Każdy panel będzie miał opiekuna, debaty będą moderować m.in. najważniejsi politycy z władz PiS - słyszymy nieoficjalnie.
- Na kongresie będzie podejmowanych bardzo wiele tematów, organizujemy ponad 130 paneli dyskusyjnych i debat. Skala więc jest bardzo duża. Od tematów związanych z historią, kulturą, przez technologie, gospodarkę, będziemy rozmawiać właściwie o wszystkim - zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Piotr Gliński, były wicepremier, szef Rady Programowej PiS.
Tusk "zagrał na nosie". Kamery uchwyciły reakcję premiera w Sejmie
Jak przekonuje, "ten kongres wpisuje się w styl pracy Prawa i Sprawiedliwości". - My od lat organizujemy takie konwencje programowe. Odbywały się w 2015, 2019 roku… One zawsze były podstawą do pisania naszego programu. Od tego kongresu zacznie się praca nad programem PiS na wybory - przyznaje Gliński.
Jak podkreśla: - Robiliśmy to przed każdymi wyborami, przygotowywaliśmy obszerny, rzetelny, transparentny program, który później był realizowany.
Wola Kaczyńskiego i zderzenie z KO
Należy tu podkreślić: nie przed każdymi wyborami. Wielkiego kongresu nie organizowano w 2023 r.; wówczas PiS zorganizowało "Ul programowy", krytykowany przez część partii. Kongres w Katowicach jest pierwszy tego typu od 2019 roku.
Jakie motywy ma PiS? - Zderzamy się z Platformą, która zajmuje się sama sobą. Pokazujemy różnice jakościowe - zapowiadają rozmówcy z PiS. 25 października Koalicja Obywatelska organizuje swoją konwencję, podczas której Platforma Obywatelska zmieni nazwę. PiS swój kongres zapowiedziało wcześniej.
- Polacy mogą ocenić: pracę rządu Tuska i naszą pracę. Zestawić niezrealizowane "100 konkretów na 100 dni" KO i nasze propozycje i osiągnięcia. My, gdy byliśmy przy władzy, nasze propozycje realizowaliśmy i to się nie zmieni. To jest ta różnica między oboma formacjami - przekonuje szef Rady Programowej PiS.
Wedle naszych wcześniejszych informacji - a potwierdza nam to Piotr Gliński - dwa wystąpienia na kongresie planuje Jarosław Kaczyński. Prezes wystąpi w piątek rano i sobotę wieczorem - przekazał nam szef rady programowej PiS. Kaczyński ma narzucić kierunek dyskusji i wyznaczyć priorytety. Wystąpienia mogą wygłosić również inni liderzy PiS - przede wszystkim z grona wiceprezesów partii.
- Prezes lubi politykę w starym stylu, nie zgadza się z twierdzeniem, że programy już nie mają sensu, bo i tak nikt ich nie czyta. Musi być papier, musi być książeczka, muszą być spisane pomysły. Bez programu nie ma kampanii i już, takie jest podejście prezesa - mówi o Kaczyńskim jego współpracownik.
Jak podkreśla, że "Kaczyński uwielbia tego typu imprezy". - Masa ludzi, ekspertów z różnych stron, nie tylko partyjni działacze bijący mu brawo na partyjnych objazdach. Potem wieczorem można spotkać się przy czymś mocniejszym, kolacje, rozmowy do nocy, a później na drugi dzień znowu kongres. Prezes czuje się w tym jak ryba w wodzie. No i później jest poczucie, że coś sensownego zrobiliśmy - twierdzi rozmówca z Nowogrodzkiej.
Poseł PiS: - Kaczyński lubi wiedzieć, że mamy cały ten programowy background, ludzi, że stoją za nami różne środowiska, nawet najmniejsze. Że jest to "zaplecze". Bardzo lubi to słowo.
- Będziemy debatować od rana do wieczora. Dwa dni ciężkiej pracy. To jest także kwestia naszych celów politycznych, związanych z programem. Pan prezes Kaczyński na tym etapie czasu politycznego przedstawi to, co dla nas i naszych wyborców, najważniejsze. I pokaże, że jesteśmy przygotowani, bo przecież nie wiadomo, kiedy będą wybory - przyznaje, mówiąc o motywacjach, Piotr Gliński.
Jak tłumaczy: - My się nie budzimy, i nagle, jak Donald Tusk, "wrzucamy" jakiś temat, wymyślamy coś tuż przed wyborami, podrzucamy coś ad hoc, pod potrzeby medialne. My co pięć lat przygotowywaliśmy obszerne raporty i analizy, które stanowiły podstawy naszych programów. Zespoły ekspertów, naukowców, potem praca dyplomatyczno-polityczno-komunikacyjna. Tak to będzie wyglądać również tym razem.
Jeden z posłów PiS: - W 2023 roku takiego kongresu nie zrobiliśmy i oddaliśmy władzę. Trzeba wrócić więc do starych, dobrych tradycji.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski