"Kulczyk nie mógł nie wiedzieć że spotka się z Ałganowem"
Wiceszef sejmowej komisji śledczej ds. PKN
Orlen Andrzej Aumiller (UP) uważa, że Jan Kulczyk nie mógł nie
wiedzieć z kim będzie się spotykał w Wiedniu - to jego zdaniem
jedna z ważniejszych myśli płynących z wtorkowego przesłuchania
Aleksandra Żagla.
02.11.2004 | aktual.: 02.11.2004 17:42
Chyba dziś pan Żagiel tak 'przez ogródek' nam to powiedział. Jak się od 10 miesięcy przygotowuje spotkanie, to chyba uczestnicy spotkania wiedzieli z kim będą rozmawiać. To jest sprawa niemożliwa, żeby osoba, która obraca się na salonach między politykami nie znała tego nazwiska - mówił Aumiller dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia komisji.
Spytany, czy oznacza to, iż Kulczyk kłamał, gdy mówił, że dopiero na spotkaniu w Wiedniu zorientował się z kim rozmawia, Aumiller uznał, że to będzie weryfikować komisja, która przesłucha Kulczyka pod przysięgą.
Aumiller uważa, że lepiej by było, gdyby uczestnicy tego spotkania zamiast chowania głowy w piasek, powiedzieli, że wiedzieli, iż spotkają się z Ałganowem, bo była to osoba wyznaczona przez Rosjan i mająca coś do powiedzenia w energetyce, a po powrocie do kraju powiedzieli o wszystkim odpowiednim służbom.
Zdaniem Aumillera, Żagiel zostawił sobie furtkę, by nie czyniono mu zarzutu z tego, iż nie mówił o wszystkim. Chodzi o wtorkowe słowa świadka, że kilka razy wychodził ze spotkania Kulczyka z Ałganowem i nie słyszał ich całej rozmowy, więc to możliwe, że podczas jego nieobecności rozmawiano np. o sprzedaży Rafinerii Gdańskiej, a nie tylko o tranzycie prądu przez Polskę.
Drugi wiceszef komisji Roman Giertych (LPR) analizując zeznania Żagla wskazał, że doradca Kulczyka Marek Modecki mówił Kulczykowi o Ałganowie per "Wołodia".
Lecieli do Wiednia na spotkanie z Ałganowem, ale Żagiel nie jest pewny, czy Kulczyk wiedział, że 'Wołodia' to Ałganow. Bezpośredniego potwierdzenia nie mamy, ale w sensie procesowym i logicznym jest to oczywiste. To stawia w zupełnie innym świetle oświadczenie pana Kulczyka, który powiedział, że jak w Wiedniu zobaczył tę osobę, która przed nim siadła po wymianie zdań zorientował się, że to jest Ałganow - mówił Giertych.