Kula śniegu zabiła chłopca
Dziesięcioletni chłopiec zginął w północnej Szkocji, przygnieciony ogromną kulą ze śniegu - poinformowała brytyjska policja.
W całej Wielkiej Brytanii, szczególnie na południu Anglii i w Szkocji, spadło wyjątkowo dużo białego puchu. Według policji, chłopiec bawił się wraz ze swoim kolegą w sobotę popołudniu, kiedy "gigantyczna kula śnieżna" stoczyła się ze wzgórza i go przygniotła.
Miejscowy pastor Norman Nicoll twierdzi, że prawdopodobnie chłopcy wcześniej tę kulę ulepili.
Jak podały brytyjskie służby meteorologiczne, w ciągu ostatniego weekendu w całym kraju zarejestrowano wyjątkowe opady śniegu i silne mrozy. Temperatura w nocy w hrabstwie Hampshire (południowa Anglia) spadła do minus 7,5 stopnia Celsjusza, a w Walii zanotowano minus 6,5 stopnia.