PolitykaKukiz nie miał dla Tuska litości. Wystarczyły dwa słowa

Kukiz nie miał dla Tuska litości. Wystarczyły dwa słowa

"Żenujący wpis" - tak komentarz szefa Rady Europejskiej na temat nowelizacji ustawy o IPN ocenił lider Kukiz'15. Pod lupą znalazł się też prezydent Andrzej Duda. To w jego rękach leży los ustawy.

Kukiz nie miał dla Tuska litości. Wystarczyły dwa słowa
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys
Natalia Durman

02.02.2018 | aktual.: 02.02.2018 16:32

Tusk jednoznacznie skrytykował nowelizację ustawy. Przyznał, że "kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o 'polskich obozach', szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski". Ocenił jednak, że "podłe oszczerstwo" na cały świat wypromowali właśnie autorzy ustawy, nikt inny.

Jego wypowiedź Kukiz skomentował na antenie radiowej Trójki. Wpis szefa RE nawał "żenującym". - Od prezydentury Kwaśniewskiego nie zrobiło się nic. Przez tyle lat tuszowało się rozmowy o historii - argumentował.

Mówił też ogólnie o ustawie. - To zabrzmi prowokacyjnie, ale dobrze, że zaszło takie duże zamieszanie. Możemy w końcu dążyć do prawdziwego pojednania między narodami żydowskim i polskim. Tłumione demony wypłynęły na powietrze. To, co będzie dalej, zależy od dobrej woli premiera, MSZ, dyplomacji, Knesetu. Na razie mamy do czynienia z bardzo poważną sprawą. Należy to wykorzystać jako pretekst do rozpoczęcia dyskusji historycznej - kontynuował Kukiz.

Los ustawy jest w rękach Andrzeja Dudy. Co by mu doradził lider Kukiz'15? - Prezydent powinien wziąć pod uwagę nieprecyzyjność ustawy. Być może powinien skierować ją do TK. Powinien uspokoić sytuację i grać na czas. Jeżeli Izrael będzie szedł w zaparte, powinien podpisać ustawę - ocenił Kukiz.

Nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto "publicznie i wbrew faktom" przypisuje polskiemu narodowi odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Zapis wywołał falę komentarzy. O wycofanie przyjętych przez Polskę rozwiązań zaapelował m.in. premier Izraela Benjamin Netanjahu. Departament Stanu USA przestrzega z kolei, że następstwem wprowadzenia ustawy może być zachwianie strategicznych relacji Polski. Włącznie z USA i Izraelem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (806)