Koszmar na osiedlu w Bydgoszczy. Chłopak został postrzelony
Do groźnego zdarzenia doszło między blokami na osiedlu Szwederowo w Bydgoszczy. Kobieta została powiadomiona, że jej syn złamał rękę. A kiedy wybiegła z mieszkania, okazało się, że doszło do postrzału.
- Było około 20:40. Syn bawił się z kolegami za blokiem. Grali w piłkę. W pewnym momencie jeden z kolegów przybiegł i przez domofon powiedział mi, że usłyszeli huk i że Kacper chyba złamał rękę - relacjonuje dziennikarzowi Fakt.pl przerażona pani Natalia, mama Kacpra. Kobieta od razu wybiegła z mieszkania i zobaczyła syna leżącego w kałuży krwi. Okazało się, że to nie jest złamanie, a jej dziecko zostało postrzelone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyższenie wieku na prawo jazdy. Polacy o kontrowersyjnym pomyśle
W Bydgoszczy doszło do postrzelenia dziecka
- Pojechaliśmy do szpitala Biziela, ale przekierowali nas do Jurasza. Tam przyjęli syna na oddział, miał prześwietlenia i musieli go zoperować, żeby wyjąć śrut z ręki. Ma założone pięć szwów - mówi mama Kacpra. Mieszkańcy są przerażeni zaistniałą sytuacją. Mimo że letnie wieczory sprzyjają długim wieczornym zabawom, teraz dzieci boją się wychodzić na osiedlowy plac zabaw.
- Wszyscy się tutaj znamy, więc jest to coś nieprawdopodobnego! Rozmawiałam z sąsiadami. Niektórzy płakali, że boją się o dzieci - informuje mama Kacpra. - Nie uważam, żeby przed godziną 21 już była noc. Lepiej, jak się dziecko bawi na dworze, niż siedzi w domu. Ja mam okno na to miejsce i od czasu do czasu zerkam, czy wszystko jest w porządku. Jak zawołam przez okno, że syn ma wracać, to wraca.
Cały czas trwa śledztwo w sprawie. - Prowadzone są czynności, które mają na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia - mówi mł. asp. Krzysztof Bratz z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Źródło: Fakt.pl