Kuczma zrobiony po francusku
Żeby prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy
nie sadzać w Pradze przy stole między premierem Wielkiej Brytanii
a prezydentem USA, organizatorzy posłużyli się francuskimi nazwami
państw.
Kuczma przybył do Pragi, choć niedwuznacznie dawano mu do zrozumienia, że - w związku z oskarżeniami o sprzedaż systemów uzbrojenia do Iraku - nie będzie tam mile widzianym gościem.
Żeby przy stole piątkowych obrad 46 przywódców Rady Partnerstwa Euroatlantyckiego nie posadzić go w pobliżu Tony'ego Blaira z United Kingdom (angielskie nazwy krajów są w NATO powszechnie używane) i George'a W. Busha z United States, porządek miejsc określono jak zwykle alfabetycznie, ale według nazw francuskich.
Kuczma otrzymał więc miejsce koło Turka, siedem miejsc od premiera Royaume-Uni (Wielka Brytania po francusku) i ponad 30 miejsc od prezydenta Etats-Unis (USA).
Przedstawiciele NATO przyznają, że ustalanie porządku miejsc przy stole według nazw francuskich zdarzyło się chyba po raz pierwszy, choć francuski jest oczywiście jednym z oficjalnych języków Sojuszu.