Kuchciński tropi komunistów w szeregach PiS
Przed uchwaleniem ustaw dekomunizacyjnych
szef klubu PiS Marek Kuchciński pyta posłów swojej partii, co w
teczkach mają ich rodziny i znajomi. Czy po to, by rozbroić
ewentualne miny? - zastanawia się "Życie Warszawy".
Kuchciński - jak podaje dziennik - chce się od posłów PiS dowiedzieć: czy mają w IPN status pokrzywdzonego, kto z ich rodziny i znajomych ma taki status, i - po trzecie - czy posłowie mają informacje o ewentualnych przekłamaniach i nieprawdziwych informacjach znajdujących się w ich teczkach lub teczkach członków ich rodzin i znajomych.
Ten trzeci punkt jest bardzo dziwny - ocenia senator PO i współautor pierwszej ustawy dekomunizacyjnej Stefan Niesiołowski. To może sugerować, że przed wprowadzeniem obiecanej dekomunizacji PiS chce sprawdzić, czy nie będzie samo miało z nią tyle problemów, że lepiej z niej zrezygnować. Nie jest przecież tajemnicą, że w PiS nie brakuje ludzi z nieciekawą przeszłością PRL-owską - mówi Niesiołowski. (PAP)