PolskaKuchciński o zmianie premiera: kaczka dziennikarska

Kuchciński o zmianie premiera: kaczka dziennikarska

Wiceszef klubu PiS Marek Kuchciński nazwał
"kaczką dziennikarską" doniesienia "Życia Warszawy o tym, że
Jarosław Kaczyński coraz poważniej rozważa zastąpienie Kazimierza
Marcinkiewicza na stanowisku premiera.

Kuchciński o zmianie premiera: kaczka dziennikarska
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

17.05.2006 | aktual.: 17.05.2006 14:25

Myślę, że to jest pewna kaczka, przepraszam za wyrażenie, kaczka dziennikarska, to znaczy - bez skojarzeń - mówił Kuchciński.

Według środowego "Życia Warszawy", pierwszym krokiem do zmiany na stanowisku premiera ma być oddanie części obowiązków szefa PiS. Jak donosi gazeta, Kaczyński chce utworzenia dwóch nowych stanowisk w partii: sekretarza generalnego i przewodniczącego zarządu; najważniejsze decyzje polityczne pozostaną w rękach prezesa, a nowi funkcyjni mają się zająć sprawami organizacyjnymi. Jak pisze gazeta, Kaczyński miał zażądać tych zmian w tajnej dyrektywie sprzed kilku dni.

Kuchciński tłumaczył, że partia rozrasta się, dlatego musi rozbudować struktury, także w związku z nadchodzącymi wyborami samorządowymi.

Aparatem organizacyjnym partii musi zająć się wydzielony sekretariat - mówił. Przypomniał, że obecny szef klubu PiS Przemysław Gosiewski był w latach 90. sekretarzem generalnym Porozumienia Centrum.

Dzisiaj uznaliśmy, że czas, aby obecne biuro organizacyjne przekształcić w sekretariat organizacyjny - i to jest cel tych zmian. Nie jest to żadna tajna dyrektywa czy instrukcja - powiedział Kuchciński.

Kuchciński, pytany, czy sekretarzem generalnym PiS zostanie 38- letni poseł ze Szczecina Joachim Brudziński (o czym pisało "ŻW"), podkreślił, że decyzja w tej sprawie należy do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zaznaczył, że Brudziński pełni w tej chwili w partii obowiązki sekretarza organizacyjnego.

Aby sekretariat powstał, musi najpierw dojść do zmiany statutu, o czym zadecyduje kongres - podkreślił Kuchciński. Kongres PiS planowany jest na pierwszą połowę czerwca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)